Aktywne Wpisy
arinkao +328
Towarzysz_Sobaka +14
#raportzpanstwasrodka
Witajcie spieszę do was małym updatem na gorąco co u Filipka?
Ten niedobry, nikczemny Wykop wyciągnął dłoń Filipowi pomagając stanąć samodzielnie na nogi.
Ogarnąłem Filipowi pracę w moich okolicach i nocleg.
Jutro Filip wybiera się z Londynu na Walijską prowincje. I będzie cross z niedbrym wykopkiem (Żart dla tych którzy nie potrafią wyczuć Ironii).
Ostatnimi czasy namnożyło się sporo pytań pod adresem Filipa. Z tego powodu będzie organizowany livesreeam gdzie Filip będzie mógł odpowiedzieć na wasze pytania.
Witajcie spieszę do was małym updatem na gorąco co u Filipka?
Ten niedobry, nikczemny Wykop wyciągnął dłoń Filipowi pomagając stanąć samodzielnie na nogi.
Ogarnąłem Filipowi pracę w moich okolicach i nocleg.
Jutro Filip wybiera się z Londynu na Walijską prowincje. I będzie cross z niedbrym wykopkiem (Żart dla tych którzy nie potrafią wyczuć Ironii).
Ostatnimi czasy namnożyło się sporo pytań pod adresem Filipa. Z tego powodu będzie organizowany livesreeam gdzie Filip będzie mógł odpowiedzieć na wasze pytania.
Zaraz będzie że zarzutka, ale ku mojemu nieszczęściu ta historia wydarzyła się naprawdę. Niewychodzący stulej here, skinnyfat 70 kg ale jakieś 25% bodyfatu, mnóstwo tłuszczu na brzuchu, zero absów. Bałem się iść na siłownie, ale nowy rok nowy ja i postanowiłem się przełamać. Oczywiście nie było opcji żebym poszedł sam. Zagadałem do znajomego który ma sylwetkę FUCKING RIPPED i >jasne jasne pójdziemy razem wszystko ci pokażę. Więc poszliśmy na siłownię, położyłem się na ławce i spróbowałem wycisnąć sztangę, najpierw nie umiałem poprawnie złapać, potem podnosiłem ją nierównomiernie, a po kilku wyciśnięciach pustej sztangi #!$%@?łem się nadgarstkiem w metalowy uchwyt i wszystko dookoła zakrawawiłem. Żebyście widzieli moment jak podś#!$%@? koksów "haha o ja" "hehe styczniowi" nagle przemieniły się w "o #!$%@? nic ci nie jest???" i przeciągłe "faaaak". Nawet dziewczyna z recepcji nie mogła powstrzymać się ze śmiechu mówiąc "zapraszamy ponownie" kiedy skulony i zakrwawiony uciekałem z siłowni. Ponownie, #!$%@?. Nigdy więcej. Tak to jest jak stulej wychodzi z domu. Niektórzy są po prostu stworzeni do przegrywu. #przegryw #mikrokoksy #silownia nie polecam
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Komentarz usunięty przez moderatora
Lepiej iść do Biedronki czy Tesco, kupić dwie paczki chipsów, orzeszki w lukrze, cztery pączki i zrobić sobie seans na komputerze z American Pie.
A zapomniałbym o czteropaku dwulitrowej Coca-Coli.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora
Opie, wiej #!$%@?, albo użyj tej historii jako źródła wewnętrznego siłowniowego gniewu, pozdrawiam :)
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Najpierw maszyny dla wzmocnienia mięśni bez możliwości uszkodzenia stawów tak naprawdę, potem wolne ciężary. Sztangi? Na samiutki koniec i to nie są niezbędne tak naprawdę dla 99,99% ludzi.
Komentarz usunięty przez moderatora