Wpis z mikrobloga

@BoskiKwikMadrosci: Jeżeli to co tym razem piszesz to prawda to szkoda. Trzeba było o tym wszystkim pomyśleć wcześniej, bo teraz faktycznie nikt nie ma podstaw by Ci w to wierzyć. Inna sprawa, ze kłamstwa też od razu nie ma co zakładać, więc najlepiej sprawę zamknąć na tym wyjaśnieniu tak jak pisze Elfik.
Przeprosiny przyjęte i wierzę, że naprawdę żałujesz tego co zrobiłeś. Uważam że każdy zasługuję na drugą szanse.

Pamiętaj że każdy umrze, a póki co to korzystaj z życia ile możesz... A jeśli dalej będziesz miał takie problemy to nie wstydź się zgłosić do kogoś o pomoc, bo samobójstwo nie jest rozwiązaniem.
Daliście się ugłaskać jak małe dzieci :). Dla mnie sprawa jest prosta - chciał zwrócić na siebie uwagę i się dowartościować.

Skąd to wiem? Nieraz się zastanawiałem, jaka byłaby reakcja ludzi, jakbym upozorował swoje samobójstwo (albo po prostu upozorował śmierć). Tylko ciężko byłoby tę reakcję sprawdzić, a tu on miał wszystko jak na dłoni (choć tylko w tekście). Później po powrocie chciałbym się przekonać, czy znajdą się osoby (prócz rodziny), które płakałyby
ucięło...

Za bardzo jednak jeszcze dominuje we mnie chęć przetrwania za wszelką cenę. I jest też inna rzecz, która jeszcze zachęca do życia - gdy wiem, że życie innych jest dzięki mnie bogatsze. Może to nieskromne podejście, ale jeżeli ktoś dzięki mnie kształtuje swoje poglądy w dojrzalszy sposób, uczy się, poszerza wiedzę i jeżeli temu komuś pomagam i go wspieram, to czuję się potrzebny i prędko się tego nie pozbędę... choć niefajnie
Żal mi ciebie i wzbudzasz we mnie obrzydzenie.

Takich rzeczy się nie robi.

Masz poważne problemy z psychiką i radzę udać się do specjalisty, a w razie czego niech zamkną cię w pokoju bez klamek.

I proszę, nie zakładaj następnego profilu na wykopie.
@traxx: jakaś argumentacja?

Psychiatrą nie mam w planach być, jak już to myślałem o psychologii - jakimś dziwnym trafem wszyscy uwielbiają mi się zwierzać...