Wpis z mikrobloga

Dzień dobry koledzy.

Usypiając podjąłem decyzję, że rozwiążę sprawę. Zatem jestem, by powiedzieć jak było.

Czy to akcja satanistów? Nie. Gdyby tak było to celebrowaliby taką chwilę, a Adam po 8 minutach by nie ruszył w drogę do domu.

Czy to porwanie? Też nie. Bo lepiej byłoby to zrobić gdzieś na przedmieściach czy dużym parkingu. Po co narażać się i iść RAZEM tyle czasu. Oczywiście, że wypadku zaginięcia/śmierci z automatu winne są dwie osoby. Współmałżonek i osoba, z którą widziano ofiarę po raz ostatni.

Czy to był wypadek na tle seksualnym? Moim zdaniem to najbardziej prawdopodobne. Przekonuje mnie to, że po 8 minutach Adam już uciekał z miejsca "zbrodni?". Co byście zrobili, gdyby dziewczyna do której się dobieracie spadła np. ze schodów? Uciekacie jak najszybciej. Później mógł zadzwonić do kogoś i zabrać z nim zwłoki. Na to wskazuje ostatni odcinek przed Lotosem. Miał ok 25 minut, których nie da się wytłumaczyć.

#ewatylman #csiwykop #wiemywszystko
  • 19
@CrashXT: co do ostatatniego to sam wczoraj podrzuciłem taki wątek. Spójrzcie na sprawę Joasi Surowieckiej, gdzie sprawca najpierw zabił dziewczynę 2 km od jej domu, następnie ukrył ciało w liściach a później dopiero je zakopał po powrocie na miejsce zbrodni. Pytanie tylko, czy w pobliżu tego mostu jest jakieś miejsce, gdzie można na jakiś czas ukryć zwłoki
@taksepacze: partner. Jak zwał tak zwał. Jak zginie Ci żona to wiedz, że wezwanie na policje będzie w celu by zobaczyć czy masz alibi itd., a nie byś pomógł ją znaleźć.

Ale uważam, że zrobił to niebieski. Mówiąc o partnerze miałem na myśli ogólnie przyjęte tezy. Chyba ok 70% zabójstw jest dokonywanych przez partnera.
@CrashXT: ja bym opcji satanistów tak szybko nie wykluczał. Nie znamy dobrze ich zwyczajów ale zainteresowania niebieskiego jak i jego znajomych są mocno pokręcone. Nie wiadomo co im w głowach się urodziło. Takie osoby nie postępują logicznie.
Opcja 3 - wypadek też brzmi nieźle ale brak ciała, które przy tak dużych poszukiwaniach powinno być już znalezione. Choć z drugiej strony szukanie czegoś w rzece nie jest pewnie łatwe..
@md23: Pytałeś o miejsce, gdzie można ukryć zaginioną, tak, zapewne jest kilka miejsc by się znalazło- najwygodniejsza opcja to bagażnik w samochodzie, łatwo ukryć osobę, przetransportować do innej części miasta/ Warty, a psy tropiące łatwo zgubią trop. Mogą nawet gubić trop w 2 miejscach....bo samochód może być raz tu...raz tam.
Poświecisz mi latarką? Niżej, niżej...nic nie widzę...a teraz się przejedziemy-mamy ze sobą do pogadania.Stuk! Tylko jeszcze ustalić czyj. Może jakiś kolega użyczył. Do takiej akcji przydają się minimum 2 osoby. ..bo jednak nie była sama tylko z Adazem, bo mogła krzyczeć i się bronić..a na załatwienie sprawy było kilka minut, ogłuszenie, zapakowanie, zatarcie śladów, ucieczka w inne miejsce , a potem do domu, by przemyśleć sprawę. Ktoś napisał, że Adam O. lubi