Wpis z mikrobloga

Korwin na fejsiku puszcza dalej bankową pijarowską propagandę nt. rzekomej "pomocy" frankowiczom. Jak się można domyślić w celu szczucia na frankowiczów. W tym momencie się dla mnie skończył, ma wiarygodność równą #petru czy #tusk. Wszyscy wymienieni mieli retorykę liberalną, zaś czyny sprzeczne z retoryką.

Jakoś w tej propagandzie nie dopatrzył się, że ustawa nie daje żadnej pomocy i cała retoryka używająca słów "pomoc" czy "dopłacić" jest kłamliwa, jest to więc #propaganda. Nie dopatrzył się, że ustawa nie została jeszcze przyjęta, cała narracja jest oparta o jakieś rzekome straty banków. Oczywiście pomija fakt zgodności z prawem umów czy odpowiedzialności za czyny. W jego retoryce odpowiedzialność za czyny dotyczy tylko kredytobiorców nie zaś kredytodawców.

W jego retoryce wolny rynek jest dobry wtedy gdy klienci banków ponoszą odpowiedzialność za swoje czyny. Banki już nie muszą. Za to wolny rynek nie jest potrzebny w bankowości, która jest branżą silnie regulowaną, wszak przeciw niej nie gardłuje.

#korwin #4konserwy #polityka #liberalizm #kredytywalutowe #frankowicze #wolnyrynek
  • 26
#kuce podłapały i co drugi komentarz w tonie "nie będę płacił na frankowiczów". Szkoda, że kiep jeden z drugim nie przeczyta, nie pomyśli tylko łyka złote myśli krula i powtarza bankowe brednie. #rakcontent Wynika z tego, że kuce są wiedzione przez krula jako bunt kontrolowany. Coś jak Owsiak.
@MiKeyCo: Czekaj, niech zgadnę - masz kredyt we frankach?

A po kolei:
1. Bank przedstawia ci umowę.
2. Zgadzasz się, podpisujesz.
3. Raty niskie - złotówkowicze to frajerzy, hehe.
4. Frank idzie w górę.
4. Pomóżta, bo ryzyko, które podjąłem jednak się nie opłaciło (aż tak, bo nadal się opłaca względem złotówki).

Świetny biznes. A jak bank cię oszukał to idziesz do sądu a nie lecisz przed wyborami do polityków, którzy
Nie zrozumiałeś czegoś z tej wypowiedzi?


@nie_jem_grzybow: Wsadź sobie w pustą główkę te prostackie zwroty, wioskowy retoryku.

Cała ta narracja, którą przedstawiłeś, rozbija się choćby o fałsze:,
- jakoby frankowicze wybierali kredyt frankowy. Prawda jest taka, że często banki oszukańczo przedstawiały im zdolność kredytową tylko na franki lub ta na franki była wyższa.
- banki ponosiły koszty frankowe. Prawda jest jednak taka, że banki ponosiły koszty złotówkowe, więc wzrost raty idzie
- frankowicze wybierali, a często banki oszukańczo przedstawiały im zdolność kredytową tylko na franki.


@MiKeyCo: Banki działają często wręcz niemoralnie, ale zgodnie z prawem i umową którą podpisali z nimi frankowicze. Frankowicze nie byli dziećmi, mieli umowę, podpisali. Gdyby bank faktycznie oszukiwał to zwykły proces sądowy rozwiązałby sprawę.

- banki ponosiły koszty frankowe.


@MiKeyCo: Banki nigdy nie ponoszą kosztów, przerzucają je zawsze na swoich klientów.
Banki nigdy nie ponoszą kosztów, przerzucają je zawsze na swoich klientów.


@Radeg90: Brednia. Taka sama ja w przypadku piekarni czy innej działalności. Koszty te mogą przerzucić wyłącznie na ile pozwoli wolny rynek i konkurencja na nim.

Oh, wait. Bankowość w #ubekistan nie jest wolnym rynkiem. Z podziwem patrzę jak #kuce bronią banków i "volenti non fit iniuria" w ich mniemaniu dotyczy wybiórczo tylko niektórych podmiotów.
- frankowicze wybierali, a często banki oszukańczo przedstawiały im zdolność kredytową tylko na franki.

- banki ponosiły koszty frankowe.


@MiKeyCo: to idziesz do sądu. Ale znów tu się rozchodzi o umowę pomiędzy dwoma wolnymi podmiotami (nawet przy monitorowanym sektorze bankowym) - frankowiczom to nie przeszkadzało dopóki nie zapiekło. Ciekawe czy w drugą stronę też by latali po sądach i maszerowali po miastach.

Całe to medialne bicie piany jest wyłącznie robione przez
Ciekawe czy w drugą stronę też by latali po sądach i maszerowali po miastach.


@nie_jem_grzybow: To oczywiste. Pewnie nie, bo umowy - nawet zakładając pełną uczciwość i dopuszczenie spekulacji - nie były symetryczne. Nawet gdyby banki ponosiły pełny koszt spadku franka (a tak nie jest) i stracił 100% swojej wartości, czyli upadł by do zera, to wszystkie możliwe straty banków by wynosiły circa owe 100%. Za to możliwe straty kredytobiorców są
@nie_jem_grzybow:

Ergo: stwórz rynek zamknięty, regulowany rzekomo w trosce o konsumenta; niska konkurencyjność niszczy jakość i podnosi ceny, za to jest na korzyść banków ale "troska o konsumenta"; gdy konsumenci są robieni w bambuko to gardłuj o odpowiedzialności za czyny i nie chroń konsumenta. Wolno-rynkowe kuce będą gardłować, że przecież tak być powinno... rynek powinien być zamknięty i regulowany, konkurencyjność niska, odpowiedzialność za czyny ponosić tylko konsument. I taki powinien być
gdy konsumenci są robieni w bambuko


Po raz 1000 - to niech idą do sądu a nie po ustawę okolicznościową na ulicę. Czy ktoś im kazał brać kredyt na mieszkanie?
Wydaje mi się, że o to chodzi kucom a mi na pewno o to. Pomijam totalnie ideologię kuców bo mnie ona ani nie dotyczy, ani nie interesuje.
@MiKeyCo:
@nie_jem_grzybow: No i ponownie odpowiadam, widocznie pierwszy raz nie zajarzyłeś: oni właśnie poszli do sądów.

Najwięcej piany o tę ustawę biją media z inspiracji banków ("hur dur bendom straty"... tylko nikt nie podaje precyzyjnie niby na czym i jedynie dywagują) oraz pożyteczni idioci, którzy nie wiedzieć czemu sądzą, że wolny rynek i odpowiedzialność powinny być tylko jednostronne.
widocznie pierwszy raz nie zajarzyłeś: oni właśnie poszli do sądów.


@MiKeyCo: Chłopie... i korwin, i ja, i kuce piszemy O USTAWIE W SENACIE napisanej na kolanie, bo wybory a nie o żadnym "biciu piany".
Wolny rynek nie ma tu nic do rzeczy.

którzy nie wiedzieć czemu sądzą, że wolny rynek i odpowiedzialność powinny być tylko jednostronne.

Skoro podpisałeś umowę, w której godzisz się na jednostronną odpowiedzialność to miej pretensje tylko do
Wolny rynek nie ma tu nic do rzeczy.


@nie_jem_grzybow: Świetnie, zaczynasz nieco coś jarzyć. Więc jeśli nie ma wolnego rynku, a w bankowości nie ma, to ustawodawca dla równowagi licznych przywilejów banków dał też ochronę konsumentom przed ryzykiem kredytów walutowych. "Koszty" (te urojone) banki mogą sobie odliczyć od tych podatków, z których są zwolnione, i tych, których nie płacą, bo zyski transferują za granicę za przyzwoleniem Ubekistanu.

A tu się okazuje,
Świetnie, zaczynasz coś jarzyć.


:D
Zaczynasz coś bredzic o kucach i wolnym rynku a teraz przyznajesz mi rację, że to nie ma znaczenia. ja #!$%@?ę...
Poza tym wydaje mi się, że mylisz wolny rynek z dozwoloną ingerencją państwa z anarchokapitalizmem...

Więc jeśli nie ma wolnego rynku, a w bankowości nie ma, to ustawodawca dla równowagi licznych przywilejów banków dał też ochronę konsumentom przed ryzykiem kredytów walutowych.


O i widzisz. To jest kierunek
Zaczynasz coś bredzic o kucach


@nie_jem_grzybow: Może, misiu, nie zauważyłeś, ale OT dotyczył JKM i stada kucy-potakiwaczy, którzy samodzielnie nie zweryfikowali propagandy bankowej tylko ją reprodukują i dodają swoje brednie. Szczególnie te, że "przecież wszyscy zapłacimy za frankowiczów".

i wolnym rynku a teraz przyznajesz mi rację, że to nie ma znaczenia. ja #!$%@?ę...


@nie_jem_grzybow: Widzę, że jednak się pomyliłem. Nie jarzysz. Więc jeszcze raz i powoli:
1. Gdy kuc
Brednia. Taka sama ja w przypadku piekarni czy innej działalności. Koszty te mogą przerzucić wyłącznie na ile pozwoli wolny rynek i konkurencja na nim.

Oh, wait. Bankowość w #ubekistan nie jest wolnym rynkiem. Z podziwem patrzę jak #kuce bronią banków i "volenti non fit iniuria" w ich mniemaniu dotyczy wybiórczo tylko niektórych podmiotów.


@MiKeyCo: Zastanawiam się czy mieszkasz na Marsie, czy gadasz po prostu głupoty. ( ͡° ͜ʖ ͡
@Radeg90: Nie masz racji. Banki już nie mogą i nie stosują zapisów, które pozwalają dowolnie ustawiać kurs, opłaty czy prowizje. Jedną z ostatnich takich umów były osławione kredyty mBanku. Zostały uznane przez klauzule abuzywne czyli niedozwolone.
Jakim cudem w obcej walucie można mieć wyższą zdolność kredytową?


@MiKeyCo: Normalnie, niższe oprocentowanie we franku = niższa rata = wyższa zdolność.

Odpowiedz na proste pytanie, dlaczego frankowicze zaczęli bóldupić dopiero jak im rata wzrosła, a jak mieli niższą niż w złotówkach to siedzieli cicho?