Wpis z mikrobloga

Jakim ja jestem przegrywem, jestem realnym utożsamieniem postaci przedstawianych w tych wszystkich bekowych, wymyślonych pastach o #przegryw #tfwnogf #stulejacontent. Od lat piwnica, niewychodzenie z domu, brak jakichkolwiek znajomych, zero kontaktów z dziewczynami, społeczna #!$%@? która boi się ludzi, zero zainteresowań, talentów czy umiejętności, nie mam w życiu absolutnie niczego i niczego nie potrafię, wegetacja. Jedyne co nie pasuje to wygląd bo nie jestem jak to się przedstawia ten typ osóba jako nerda/grubasa/kuca, jestem po prostu #!$%@? i nawet jak ktoś chce mnie poznać to jak tylko zobaczy jak bardzo jestem zamkniętą w sobie i aspołeczną #!$%@?ą po prostu ucieka.
Jedyne co chciałem to żyć normalnie, co przy moim #!$%@? i mając inteligencję emocjonalną na poziomie kilku letniego dziecka jest po prostu nie możliwe. Nawet jakbym próbował wszystko nadrobić to i tak zawsze będę z tyłu za wszystkimi, pozostanie ogromna przepaść między mną a rówieśnikami i nigdy od tego nie ucieknę. To już nawet nie #depresja, jestem po prostu niedorozwinięty.
  • 113
  • Odpowiedz
oim #!$%@? i mając inteligencję emocjonalną na poziomie kilku letniego dziecka jest po prostu nie możliwe. Nawet jakbym próbował wszystko nadrobić to i tak zawsze będę z tyłu za wszystkimi, pozost


@wpoz: uspokoj sie. Jak chcesz to moge do Ciebie zadzwonic, i pogadamy.
  • Odpowiedz
@wpoz: spoko, to ja bede rozmawial. chodz pogadamy na skype, ja jestem calkie otwarta osoba , sproboj cumplu, uwierz, nie ma czego sie bac. Ja mialem jakis czas temu atak depresji czy cos.. chcialem sie zabic i takie klimaty i mi wlasnie osoba z wykopu zaoferowala rozmowe na skype, i to w jakis sposob pomoglo, takze proboje przekazywac karme dalej
  • Odpowiedz
@suchy1613: Ja o dziwo znam większą od siebie. Ale to już ekstremalny przypadek, nawet nie chcę się do niego porównywać.
@gregu-: @spere: Nie odważyłbym się mimo wszystko. Nawet miałem problem żeby tu w ogóle napisać. Zresztą po co?
  • Odpowiedz
@wpoz: powiem Ci tylko tyle, kiedys bedzie taki moment ze sie przelamiesz, to sie odezwij, nic na sile. Jesli sam czegos nie chcesz, a wiesz ze masz z tym problem, to juz tylko i wylacznie Twoj sprawa. Pamietaj tylko ze jak ktos wyciaga do Ciebie pomocna reke, to trzeba ja brac, bo pozniej moze kogos nie byc dla Ciebie. I nie mowie tego w zlym sensie, mowie jak w zyciu jest.
  • Odpowiedz
@wpoz: ale kojarzę, że już dawałeś podobny post, samo anonimowe pisanie na necie o tym, to jest jakby danie sygnału, jakbyś chciał, aby coś się wydarzyło.
Ktoś dziś zareagował, odpowiedział na sygnał, po prostu może skorzystaj z tego :-)

Po co?
No właśnie aby pogadać z innym człowiekiem, o czymkolwiek, nawet o błahych sprawach, czymkolwiek.
Na tym między innymi polegają relacje międzyludzkie, których brak ci doskwiera. Na po prostu kontakcie, często
  • Odpowiedz
@gregu-: Fajnie z twojej strony i dzięki za to że chcesz pomóc. Ale nie potrafię i nie umiem się przełamać, już chyba łatwiej mi się rozmawia w rzeczywistości niż telefon/skype, przy którym lęk mam większy niż zwykle. Po prostu nie potrafię i tyle, a nawet jakbym się przełamał to i tak by to nic nie zmieniło.
  • Odpowiedz
@wpoz: mylisz sie kolego ;) bardzo sie mylisz. To tak jak z ludzmi ktorzy nie umieja plywac, wrzucisz ich do wody i prosze i juz machaja rekoma, i nogami, i cos tam wychodzi. najwazniejsze zeby byl przy nich ktos kto im pomoze sie nie utopic. Powiem zatem cos bardzo niemilego teraz ale moze to Cie wybudzi z tego czegos w czym jestes. WEZ SIE #!$%@? OGARNIJ. serio. i nie mowie tego
  • Odpowiedz
@wpoz: uwierz mi sam walczylem ze soba dlugie lata, o tyle dobrze ze Ty juz wiesz co Ci dolega, teraz tylko pozostalo z tym walczyc. Juz masz najtrudniejsze za soba, bo duzo ludzi boi sie przyznac do tego co im dolega. A Ty juz wiesz ze masz z czyms problem, no i chwala Ci za to, teraz tylko zostala walka z tym. Stary ja np. jak walczylem sam ze soba to
  • Odpowiedz
@wpoz: raczej nie mogę Cie pocieszyć bo kiepsko mi takie rzeczy wychodzą - mogę tylko napisać, że istnieją "różowepaski" w przynajmniej podobnej sytuacji do Twojej - sama należę do takiej grupy. Brak znajomych, słaba praca za gówniane pieniądze bez możliwości awansu (chyba że bym zmieniła pracę, ale tego nie chce bo przecież zawszę mogę trafić gorzej...). Nie jestem ani inteligentna ani ładna, nie mam nic do zaoferowania - kto z taką
  • Odpowiedz
@wpoz: Wiedz, że nie jesteś sam. Zawsze można zrobić jakiś zlot, w kupie zawsze raźniej i może przez ten zlot nabierzesz Ty jak i inni motywacji do wyjścia z przegrywu bo wszystko siedzi w Twojej głowie.

@Leafina Myślałem, że dotyczy to tylko niebieskich. Na wypoku zawsze znajdzie się ktoś kto się Tobą zaopiekuje.
  • Odpowiedz