@TedUnabomber666: @stekelenburg2: @TheMan: @Pustulka: @SirPsychoSexy: @verizon: @oliwin: @fantomasas:

Chodzi o krokodyla różańcowego, jedynego słonowodnego krokodyla. Występuje on od wschodnich wybrzeży Indii aż po Australię, ale co ciekawe - znajdywano pojedyncze okazy i w Japonii.

Krokodyl różańcowy osiąga rozmiar do 7 metrów, przekraczając wagę tony (samce; ważą zwykle około 1/7 tego co samiec i są o połowę krótsze).

Swój zasięg zawdzięcza umiejętnościom pływackim - około
G.....n - @TedUnabomber666: @stekelenburg2: @TheMan: @Pustulka: @SirPsychoSexy: @veri...

źródło: comment_4nWlIE203exGovCYv6tDDuvixYzstrIU.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
Dobra, @fenis rozwalił zagadkę ze względu na swoje wykształcenie, więc coś innego.

Wiele współczesnych teorii fizycznych zakłada, że czarne dziury ze względu na różne efekty kwantowe są jednymi z najjaśniejszych obiektów we wszechświecie. Dlaczego jednak nazywamy je czarnymi dziurami i nie obserwujemy ich przez teleskopy (a co najwyżej dyski akrecyjne i tym podobne obiekty przyciągnięte grawitacją)?

Ogólnie zachęcam do obserwowania tagu #zagadkigindena

Ta zagadka: #fizyka #kosmos
@xyz333: @PunktT @r00t @jemzuki @oliwin @fenis @boltzmann @fenis @prusi

Magia tkwi oczywiście w promieniowaniu Hawkinga. Wbrew pozorom, czarna dziura promieniuje olbrzymie jego ilości, a wartości podawane są zwykle dla odległego obserwatora.

Niestety, to co dociera do odległego obserwatora, nie jest tym samym co emituje czarna dziura. Fotony, które nie zostaną wyemitowane prostopadle do horyzontu zdarzeń po krótkiej chwili uciekania znowu wpadają do czarnej dziury, tylko w innym miejscu.

Po drugie -
  • Odpowiedz
@Vealheim: (#) @Kamzel: (#) Niestety, trafił fenis - chorym się polepsza na tyle, że mają dość motywacji do popełnienia samobójstwa, a nie tylko snucia myśli o tym.

Dlatego w okresie na początku podaniu leków antydepresyjnych należy pacjentów kontrolować - bo wtedy wyjątkowo często popełniają samobójstwa, właśnie z tego powodu.
  • Odpowiedz
Stalowe kule umieszczano niedaleko miejsca eksplozji atomowej. Część pokryto pewną sustancją, część nie. Pokryte tą substancją przetrwały nienaruszone, niepokryte - stopiły się

Jaki był to eksperyment, jaka to była substancja i czemu doszło do takiego zjawiska?

#zagadkigindena #fizyka
@Ginden: Dżizas, nie mam zielonego pojęcia. Co rozumiesz przez "niedaleko miejsca eksplozji atomowej"? Jeśli to niedaleko to jakiś kilometr czy coś, to może ołów, i coś z osłoną przed promieniowaniem? Ale promieniowanie przecież nie stopiłoby stalowej kuli z takiej odległości. Jeśli niedaleko w sensie 10-20 metrów, to może grafit? On chyba jest cholernie odporny na temperatury. Z fizyki zawsze byłem młotkiem i mogę co najwyżej zgadywać bazując na jakiejśtam logice i
  • Odpowiedz
Jeśli bliższe, to jedyne co mi przychodzi do głowy to próba użycia eksplozji jako napędu? Może to jeden z miliarda pomysłów na loty kosmiczne? i szukali w ten sposób możliwości zabezpieczenia pojazdów przed eksplozją, tak by wykorzystać jej moc do wystrzelenia pojazdu, ale jednocześnie nie został on zniszczony?


@Shaki: Bardzo dobrze, chodzi o projekt Orion - najwydajniejszą wymyśloną technologię lotu międzygwiezdnego, zdolną dotrzeć do najbliższych gwiazd w ciągu kilkudziesięciu lat.

Z
  • Odpowiedz
@Shaki: Bardzo ładnie.

Fachowo nazywa się to procesem Galtona-Watsona.

W skrócie polega on na tym, że liczebność osób korzystających z nazwiska stale fluktuuje, ale nazwiska niewykorzystane znikają z puli. Coraz większym rodzinom coraz trudniej zniknąć, a małe znikają niemal przez przypadek.

Obecnie np. 45% Koreańczyków nazywa się Kim, Lee lub Park.

Podobnie, w Chinach jest ledwie ~3100 nazwisk - mimo że z zapisów historycznych znamy 12000... Jedno nazwisko nosi średnio 450
  • Odpowiedz