@Venro: Ty masz bardzo dobrą intuicję albo inną "inteligencję emocjonalną", człowieku (jak głosi opis na profilu) "w #!$%@? agresywny". Zadziwiająco dobrą.
  • Odpowiedz
Czasem zdarza mi się nie zaglądać na Mirko przez >8h i wtedy mam duuuuuuużo powiadomień. Nie zawsze chce mi się wszystko odczytywać i wtedy oznaczam jako przeczytane. Za każdym razem przepraszam w duszy wszystkich, których wpisy nie zostały przeze mnie odczytane :( Przepraszam was, jest mi wtedy bardzo głupio i baaaardzo smutno
°̥̥̥̥̥̥̥̥△°̥̥̥̥̥̥̥̥`)
#cotahannah #gorzkiezale #tagujebolubie #logikarozowychpaskow
18+ nsfw

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

@LudzikIT: a tak na poważnie, to sądzicie że to zła książka na początek przygody z C++? Też ją męczę w wolnym czasie od paru miesięcy i dobrze się czyta. Czy może jest już przestarzała i się dużo pozmieniało?
  • Odpowiedz
Mirki z #elektronika #bezpieczenstwo #pytanie #cokupic #elektrotechnika #tagujebolubie stoję przed wyborem czujnika tlenku węglą. Będzie on wisieć w łazience razem z bojlerem, który podgrzewa wodę. Co polecacie w przedziale powiedzmy 100-300zł? Czujnik powinien działać na baterie. W oczy rzuciły mi się takie modele:

1) http://kidde.pl/10lldco-czujnik-tlenku-wegla-wyswietlaczem-p-21.html?cPath=2
2) http://www.eura-tech.eu/czujnik-czadu-eura-cd-28a2-wyswietlacz-lcd-bateryjny-cnbop,3,66,419
3) http://www.czujkialarmowe.pl/czujnik-tlenku-wegla-czadu-fireangel-co-9d-7-lat-zywotnosci-sensora-i-niewymiennej-baterii-p-1.html

Ma ktoś któryś z nich. Może polecacie jakieś inne?
#rower #szosa #nocnazmiana #tagujebolubie jest (u mnie) 3 nad ranem, zamiast spać to grzebie przy rowerze, 100 różnych ustawień siadełka i jego wysokości, 50 wyśrodkowań względem ramy, kolejne 50 ustawień kierownicy. czy to już zboczenie? Nie jeżdżę jakiś nie wiadomych ilości, będzie ze 60-70km tygodniowo a znajduję jakiś dziwny zapał do majstrowania przy mojej szosie po nocach.
@killer313: Ta książka jest słaba. Na wstęp polecam video tutoriale np. od hindusów - seplenią, ale tłumaczą ci jak kumpel kumplowi. Dopiero potem jakieś książki, żeby ugryźć konkretów i zobaczyć co się tam naprawdę dzieje.
  • Odpowiedz