453 722 + 10 + 10 + 55 = 453 797
1,5 tygodnia jakieś choróbsko mnie męczyło, ale już nie mogłem wytrzymać i pojechałem niedoleczony z czołem zawalonym jakimś gównem i kaszlący jak gruźlik:
10+10 - DPD, nie byłem w biurze od maja chyba :D śmiesznie się złożyło, bo po ostatniej wyrypie zapomniałem naładować garmina (albo się uśpił zamiast wyłączyć) i ślady rejestrowałem świeżo kupionym zegarkiem. Przetestowane - będę używał po mieście
1,5 tygodnia jakieś choróbsko mnie męczyło, ale już nie mogłem wytrzymać i pojechałem niedoleczony z czołem zawalonym jakimś gównem i kaszlący jak gruźlik:
10+10 - DPD, nie byłem w biurze od maja chyba :D śmiesznie się złożyło, bo po ostatniej wyrypie zapomniałem naładować garmina (albo się uśpił zamiast wyłączyć) i ślady rejestrowałem świeżo kupionym zegarkiem. Przetestowane - będę używał po mieście
Ależ fatalny skwar się z nieba dziś lał! Szczególnie fatalny przy zawalonych zatokach.
Pojechane pozwiedzać kolejne wioski Pojezierza Chełmińsko-Dobrzyńskiego, w części chełmińskiej ;) Wczoraj w nocy na spontanie zgadałem się z gościem z dzielnicy z którym planowaliśmy inną wyrypę, stanęło na tym że teraz też może dołączyć, znamy się tylko ze stravy, więc śmiesznie tak że 40-latek poznaje się na rowerze z innym 40-latkiem XD
@cult_of_luna:
@cult_of_luna: