Hej mirki, jestem 3 dzień od wyciągnięcia tamponady i na wolności po prostowaniu przegrody nosowej w MSWiA. Zaraz jak dotarłem do domu to zmierzyłem temp. i było 38.5 i tak balansuje od 37 do 38.5. Wczoraj dostałem antybiotyk (pochodna penicyliny) i stwierdzony obrzęk stopki nosa, z nosa cieknie żółty płyn, drożność prawie zerowa. Idę dzisiaj gadać z operatorem ale padły już pomysły usunięcia wcześniej blaszek stabilizacyjnych. Zastanawiam się jakie będę miał w
@godredbull: i jak się skończyła ta historia? bo zastanawiam się nad tym szpitalem
Ok ;) to moja historia tutaj jest takim "blue-print" co może pójść nie tak.
Jak się okazało, temperatura była oznaką, że coś jest nie tak: mianowicie miałem krwiaka w miejscu zabiegu (głęboko był osadzony, może z powodu bardzo mocno ściśniętych blaszek stabilizujących) a zaraz po krwiaku wdało się zakażenie i powstał ropień.
Wizyta u operatora to była niezła rzeźnia i przez rzeźnia mam serio to na myśli.
Gdy operator wyjął blaszki (co
Jak się okazało, temperatura była oznaką, że coś jest nie tak: mianowicie miałem krwiaka w miejscu zabiegu (głęboko był osadzony, może z powodu bardzo mocno ściśniętych blaszek stabilizujących) a zaraz po krwiaku wdało się zakażenie i powstał ropień.
Wizyta u operatora to była niezła rzeźnia i przez rzeźnia mam serio to na myśli.
Gdy operator wyjął blaszki (co
Więc zrób operacje przegrody nosowej jak najszybciej i zmień nawyki, bo jak ich nie zmienisz, to rzeczywiście zrobienie tej operacji nic nie daje.
Cześć Mirek
Właśnie wróciłem od laryngoooga.
Już wiem czemu
Chrapie, mam zatkany permanentnie nos, bóle i zapalenia gardła, bezdechy nocne.
Kiedyś regularnie biegałem i nigdy nie zastanawiałem się czemu nie umiem oddychać nosem.
Z wiekiem sprawa jeszcze się pogorszyła. Nie pamiętam kiedy się normalnie wyspałem jak człowiek. Rozowa mówi że chrapanie idzie przeboleć ale jak wpadam w jakieś konwulsje w nocy bo nie mogę złapać oddechu to nie raz się przeraziła.