Witam czy ktoś z was składał wniosek o zwolnienie z poboru zaliczek do urzędu skarbowego? Jestem marynarzem i pracuje obecnie na statku typu jack up .O ile wiem ,ze jeśli statek jest żeglugą międzynarodowa ,to w 2021 nie mam mowy o płaceniu dodatkowego podatku w Polsce. Pytanie jak jest z statkami specjalistycznymi w branży offshore czy ktoś dostał może odpowiedz z Urzędu skarbowego ? Pozdro #offshore #marynarz #
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 2
@jajanik widzę, że już drugi post dzisiaj. Jak nie znajdziesz odpowiedzi to może podpytaj Pana Romowicza, prowadzi najbardziej znaną kancelarię ds. podatków marynarzy. Albo najpierw pogooglaj czy czasami wcześniej nie napisał o tym artykułu dla portalu morskiego.
  • Odpowiedz
Poznaj 6 podstawowych zasad stateczności statku. Koncepcję hydrostatyki i stateczności można uznać za jeden z najważniejszych obszarów, na których skupia się projektowanie i eksploatacja statku morskiego, nie tylko w celu zapewnienia bezpieczeństwa statku, ładunku, załogi i pasażerów, ale także zapewnienia odpowiednich warunków do realizacji wszelkich procesów na statku. W artykule omówimy podstawową koncepcję stateczności statku.

Link do artykułu:
https://marynarzswiata.pl/statecznosc/6-podstawowych-zasad-statecznosci-statku/

Zapraszam na:
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@magnuss właśnie tego chciałem uniknąć, do tego żeby nie czekać na agenta żeby doładować. Wybrałem poginet, z grubsza łapie wszystkie interesujące mnie kraje 10e unilimted/24h i 0.012e Mb bez pakietu. Zobaczymy jak będzie działało.
  • Odpowiedz
  • 1
@karski w zeszłym roku jak przybijalem na wyładunek w Chinach, jeden Filipińczyk dostał udaru. Jakoś udało się załatwić mu transport do szpitala ale na początku poszło info, że po wyładunku może będziemy musieli czekać na kotwicy aż skończą mu operację i zabierzemy go do innego portu, bo podczas pandemii Chiny zawiesiły loty zagraniczne i nie będą mieli gdzie go odesłać. Na szczęście nie musieliśmy biednego chłopa "transportować" ale do dzisiaj nie
  • Odpowiedz
Czy po elektrotechnice ciężko jest się dostać na statek? Bo są niby morskie szkoły policealne, ale jeżeli skończę taką szkołę (która tania nie jest) i nie spodoba mi się praca na statku to stracę czas i pieniądze, pod tym względem elektrotechnika jest lepsza, bo zawsze można odbić w inną dziedzinę. Po skończeniu morskiej policealnej nie mam nawet wyższego wykształcenia i nie będę stał na tym samym poziomie co inżynier elektrotechniki w przypadku
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@przeczki: mam zerowe pojęcie o morzu, jednak mogę zarzucić protipem - nic nie stoi na przeszkodzie, by studiując elektrotechnikę np. w Warszawie czy we Wrocławiu, żebyś czytał książki o instalacjach elektrycznych na statkach, przeglądał fora dla elektryków okrętowych itd. Dodatkowo wybór odpowiedniego tematu pracy dyplomowej związanej z daną dziedziną to praktycznie bilet wstępu do dowolnej branży (np. w moim przypadku tak było). Ponadto w Szczecinie o ile dobrze pamiętam jest
  • Odpowiedz
Mirki, mam pytanie do pracujących na morzu, oceanach. Chciałbym zatrudnić się na statku ale nie wie jeszcze w jakiej formie. Pracuje obecnie w IT, kasa dobra, ale wypaliłem się i chciałbym "odpocząć" zajmując się czymś zupełnie innym. Myślę że spełniłbym się na statku Chciałbym zobaczyć ocean i tylko ocean, sztorm, trochę świata, różne klimaty, porty, kraje. Poczuć wielkość Ziemi na własnym doświadczeniu. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wystarczy mi pół roku, rok.
Zastanawiam się na jakie stanowisko mógłbym aplikować. Nie chciałbym za bardzo użerać się z pasażerami i ich widzimisie, także pewnie kelner odpada, z resztą nie mam doświadczenia.
Angielski na dobrym poziomie, potrzebnych słówek douczyłbym się przed rejsem.
Z tego co sprawdzałem to na np. młodszego marynarza czy marynarza wachtowego są potrzebne odpowiednie kursy (4) za jakieś 1000 zł. Ale nie wiem czy to nie nazbyt niebezpieczna praca dla niedoświadczonej osoby.
Może jakiś
Wynoszony - Mirki, mam pytanie do pracujących na morzu, oceanach. Chciałbym zatrudnić...

źródło: comment_1600022017AIM6R6DUEUjnu8eBe4zPiZ.jpg

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Wynoszony: musisz zrobić stcw i świadectwo zdrowia, porejestruj się w agencjach i zobacz jakie jeszcze mają wymogi dot języka i dodatkowych kursów. Przy odrobinie szczęścia załapiesz się na kadeta, robota jak na budowie. Polecam
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@karski: Jak stawka porządna to i te 50 nadgodzin za frajer idzie przeboleć, to nie praca biurowa przecież tylko w zależności od pogody, połowu i stosu innych rzeczy ;)


Nawigacja zeszła praktycznie na 2 lub 3 miejsce. Papierkowa robota na statku to koszmar. To małe pływające korpo.
  • Odpowiedz
via Android
  • 2
@Pentylion mamy tylko stałe, więc w teorii po przekroczeniu stałych powinienem powiedzieć, że p------ę nie robię nic oprócz wacht, no ale na statkach syndrom sztokholmski mocno się zakorzenił
  • Odpowiedz
#bekaztransa #pracanamorzu #zalesie #transport #pracbaza #statki #koronawirus

Piszę z konta swojej różowej, bo geniusze z #moderacjacontent widząc, że loguję się z egzotycznych krajów, postanowili prewencyjnie zbanować moje konto @SalParadise i nie reagują na odwołania.

Trochę się rozpisałem, ale jestem już odrobinkę w-------y. Wszystkie media konsekwentnie ignorują ogromny kryzys jaki ma obecnie miejsce w przemyśle transportu morskiego. Kilkaset tysięcy marynarzy (!) utknęło na statkach pomimo tego, że ich kontrakty dobiegły końca. Zaaranżowanie powrotu do domu graniczy z niemożliwością, ponieważ porty zwyczajnie zabraniają podmian załóg lub wprowadzają tak absurdalne wymagania, że niemożliwością jest ich spełnienie. Sam jestem obecnie na statku gdzie filipińskiej załodze leci właśnie 15 miesiąc na burcie. Mam znajomych z Polski, którzy wyjechali na czteromiesięczne kontrakty, a są na statku już ósmy miesiąc.
Biura zatrudniające marynarzy otrzymują telefony z pogróżkami od rodzin tych, którzy utknęli. Ludzie nie mogą wrócić do domu na własny ślub, narodziny dziecka, rozprawę sądową czy na pogrzeb bliskich. Docierają do nas wiadomości o strajkach, ucieczkach, chorobach psychicznych i samobójstwach popełnianych przez marynarzy. Ogłupiająca rutyna, tęsknota za bliskimi, brak nadziei na powrót i brak możliwości zejścia na ląd, aby mieć jakikolwiek kontakt z "normalnym" życiem, wywierają ogromny wpływ na psychikę. Każdy ma swoją granicę wytrzymałości i niestety coraz więcej osób ją
  • 99
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 669
@Kasalagupagu Marynarze to chłopcy do bicia. Kapitan powinien rzucić kotwicę i postawić ultimatum, tak jak to stało się u mnie. Od razu zaczęła sie w biurach d--a palić i przypomnieli sobie o nas. Uwierz mi, jakby chcieli zrobić podmianę, to by ją zrobili, ale zamiast tego liczą kasę z biletów.
  • Odpowiedz