Jednym z błędów w wychowaniu dziecka jest czarowanie rzeczywistości. Kiedy dziecko #!$%@? się na ziemię, zwykle rodzic leci i powtarza jak mantrę "nic się nie stało, nic cię nie boli, nic się nie stało". Ano stało się i boli, proszę się #!$%@?ć na betonie i z uśmiechem stwierdzić, że nic się nie stało i nic nie boli. W takiej sytuacji należy dziecko pocieszyć a nie wmawiać, że nic się nie stało. #
@mug3n: No i prawidłowo, robię to samo. Nic się nie stało jest pocieszeniem. Każde dziecko jest trochę inne, mnie również takie teksty motywują. Parę razy zleciałam z roweru, mój partner zamiast mi współczuć, kazał mi wstawać i nie pajacować. Pomogło. Silni ludzie nie potrzebują "wsparcia" tylko kopa na rozpęd. :)