wgl to chłop się nie chwalił (bo nie bardzo zostało komu na tym zdechłym p0rtalu ._.) ale w sierpniu zawędrował na pewien baaaaaaaaardzo fajny koncert :3
sama otoczka tj samotny wypad do obcego miasta na drugim końcu polski i potem zajaniepawlanie od dworca wieeelu nadmiarowych km bo wybrało się baaardzo złą trasę ._. a potem jeszcze kilku kolejnych wzdłuż chyba niemal całego ogrodzenia poprzez krzaki wertepy śmietniki bagna :/ a potem samotne
sama otoczka tj samotny wypad do obcego miasta na drugim końcu polski i potem zajaniepawlanie od dworca wieeelu nadmiarowych km bo wybrało się baaardzo złą trasę ._. a potem jeszcze kilku kolejnych wzdłuż chyba niemal całego ogrodzenia poprzez krzaki wertepy śmietniki bagna :/ a potem samotne
kojarzy mi się bardziej normicko ale nie wiem co miałoby w praktyce z tego wynikać xd
ile trwa występ pojedynczy?
jak trudno jest się dopchać pod samą scenę?
na offie jakoś przeżyłem ale pod barierkę się nie dopchałem bo jeszcze od co najmniej poprzedniego koncertu była okupowana przez bandę gimbusów ze stalowym