Dla wszystkich zastanawiających się. Popełniając samobójstwo jest się tchórzem czy odważnym?
Odpowiem krótko: Jest się po prostu chorym psychicznie ()
Nie lubię tego oceniania, a choroba to choroba. #nabiegunach
A jeśli wszyscy już w ciebie zwątpili, pokaż im, że się mylili ()

#depresja #psychiatria #psychiatra #psychologia #choroby #medycyna
KlaudiX - Dla wszystkich zastanawiających się. Popełniając samobójstwo jest się tchór...

źródło: comment_1626186013PD46s1pResyiIYrd5DcLxX.jpg

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@KlaudiX: Uwielbiam ten cytat Davida Fostera Wallace'a

Osoba, u której jej niewidzialna agonia osiągnie pewien nie do zniesienia poziom, zabije się tak samo, jak uwięziony człowiek w końcu wyskoczy z okna płonącego wieżowca. Nie popełnij błędu co do ludzi, którzy skaczą z płonących okien.
  • Odpowiedz
Droga do diagnozy choroby Afektywnej Dwubiegunowej bywa długa i trudna. Pewne objawy można przypisać także zaburzeniu osobowości typu Borderline. Dobry specjalista musi wszystko dokładnie przeanalizować i nic nie przeoczyć, bo bywa tak, że ludzie dostają tą diagnozę, np. po 5 latach leczenia.

Łatwo wyjaśnić w czym jest problem. Przede wszystkim w objawach hipomaniakalnych. Nie dezorganizuje tak życia, bo mania = szpital. Z tego też powodu można czuć się zdrowym i tak też uważać, a w rzeczywistości jest się w stanie podwyższonego nastroju. W przypadku mnie było tak, że stwierdzono mi ChAD, gdy na wizytę przyszłam w hipomanii, tak więc wtedy to już była oficjalna diagnoza, a nie tylko poszlaki. Twierdziłam, że jestem zdrowa, akurat wypadała mi wizyta typu "kończą mi się leki, idę po receptę" to lekarz znając mnie od razu wyłapał w czym rzecz. Ja oczywiście, że hurrr durrr ja już zdrowa, że wreszcie dobrze się czuję. Jest iście wspaniale!
NO NIESTETY NIE...

Ludzie w hipomanii stany podwyższenia nastroju traktują jako objawy normalnego samopoczucia, bo: brak jest depresji, jest siła, nic nie boli, człowiek nie cierpi itp. Otoczenie może nawet tego nie zauważyć i uznać taki stan za normalny, ot gadatliwy charakter, wesołkowata, skłonna do żartów osobowość i chodzący wulkan energii. Dlatego lekarze powinni zwracać uwagę i dopytywać o wszystko, bo z mojego punktu widzenia to kiedyś też biegłam do lekarza jak było źle, albo na wizyty trafiałam w miarę normalnym nastroju, a hipomanię uznawałam za zdrowy stan. Mimo wszystko mój lekarz dość szybko zdiagnozował ChAD, bo po jakoś ponad roku, ale z początku leczenia rzeczywiście wahania wyglądały bardziej na osobowościowy problem. Później już rozchorowałam się bardziej, niestety. #nabiegunach
KlaudiX - Droga do diagnozy choroby Afektywnej Dwubiegunowej bywa długa i trudna. Pew...

źródło: comment_1626114885sfo5NGpVVTa7741ApKELSW.jpg

Pobierz
  • 19
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@lorazepant: w chad antydepresanty mogą wybić, ja np. bez stabiizatorów biorąc tylko sertraline odleciałabym w krainę eldorado xD U mnie hipomania to zakupy, nowe hobby, szybkość, problemy z koncentracją, zwiększona samoocena, natłok myśli, gonitwa myśli, pobudzenie i inne podobne jak objawy hipomanii które znajdziesz w internecie
  • Odpowiedz
Jest niedziela wieczór, a ja mogę się wyluzować (ale jest to i tak trudne będąc momentami "nakręcona"), bo jestem na urlopie. Ręce mnie bolą od pracy na produkcji, ale na ten moment to zbieram pieniądze, by później się szkolić w wymarzonym zawodzie. Kursy kosztują, a nikt normalny nie rezygnuje z pracy nie mając w zanadrzu nic innego. Problemy z koncentracją utrudniają mi jakiekolwiek uczenie się, mam nadzieję, że leki wreszcie wyciszą moją chorobę, bo jak na razie to wprowadzanie nowego leku i zmiana dawek. Oto moja długa lista leków jakie brałam, nie pamiętam dat i jak długo, ale były zmienianie, łączone, a niektóre ponownie wprowadzane.

Mozarin, Convulex, Lamotrix, Pregabalin, Propranolol, Asertin, Arypiprazol, Kventiax SR
Obecnie: Asertin, Lamotrix, Arypiprazol i czasem Propranolol, który w jakimś tam stopniu łagodzi niepokoje. Wiele razy były momenty, że prawie był mój koniec, ale nigdy nie brałam benzo.

Mogę zrobić wpis o tym jak wyglądała droga do zdiagnozowania Choroby Afektywnej Dwubiegunowej, bo coś tam pamiętam i dlaczego nie jest łatwo to zdiagnozować. - #nabiegunach
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Z początku leczyłam się na NFZ, ale lekarza miałam dobrego i dalej mam, bo przeszłam do niego na wizyty prywatnie. Na pierwszej wizycie dał skierowanie do psychologa. To były takie 3 spotkania konsultacyjno diagnostyczne, po których dostałam skierowanie na terapię za 100 lat.

Od początku ta Pani mi nie podpasowała. Jej mimika, gesty mowa doprowadzały mnie do szału. Najlepsze to było pierwsze spotkanie typu ona siedzi, nic nie mówi i ja nie wiem gdzie oczy schować. Byłam zestresowana co jest normalne, a ta tylko się patrzyła i nic więc ja zaczęłam rozmowę i powiedziałam, że mam objawy depresji, dodam O B J A W Y, a ta jak wyskoczyła oburzona LEKARZ TO STWIERDZIŁ?! Zdeptała mnie jak małego żuczka. Gdybym wspomniała, że MAM DEPRESJĘ to już inaczej brzmi, ale to... Ten gabinecik z krzesełkami i stolikiem przyprawia mnie o dreszcze, a atmosfera była drętwa jakby już była moja stypa. Uświadomiłam sobie, że z nią jest chyba gorzej niż ze mną XD I ta jej mina "typowa pani z urzędu" i kiwanie głową, gdy odpowiadałam na jej pytania. Teraz ona w porównaniu z moim psychoterapeutą to chyba powinna również siedzieć u jakiegoś psychoterapeuty na fotelu, bo ciekawe czy ma jakąś superwizję.

CZYLI MUSIAŁO BYĆ Z TYM PANI CIĘŻKO? No tak... To jest to co możecie usłyszeć od psychologa na NFZ. Mój psychoterapeuta nigdy by czegoś takie nie zrobił ( ͡~ ͜ʖ ͡°). Jest wyluzowany, normalnie można z nim pogadać, pożartować, ale nie jest to przyjaciel i terapia to terapia, ale jeżeli psychoterapeuta jest posągiem to co to by była za relacja? Nie płaci się za maszynę, ale mimo wszystko jest to
KlaudiX - Z początku leczyłam się na NFZ, ale lekarza miałam dobrego i dalej mam, bo ...

źródło: comment_1625946503afbPVUsnlOq4LCp4fWrFQX.jpg

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Moi znajomi mówią, że mam "gadane". Nieraz śmieję się do łez (nawet poza hipomanią to jest moją cechą, ale nie ma wtedy dużego nasilenia) i gdybym nagle powiedziała im, że miewam stany depresyjne, że kiedyś mało brakowało, a by mi już Święty Piotr otwierałby bramę niebios z zawiasów bym mogła się przecisnąć (dlatego też nie chcę brać Convulexu, bo po nim bardziej przytyję XD) to by nie uwierzyli. Gdybym się zabiła to
KlaudiX - Moi znajomi mówią, że mam "gadane". Nieraz śmieję się do łez (nawet poza hi...

źródło: comment_1625814099maXyIrNjDZz2OhP9j07qnL.jpg

Pobierz
  • 29
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@KlaudiX: witam w dolinie klaunow, tu kazdy jest kim chce.. kostiumy blaznow wisza w rozmiarze XXL...

Jest to dosc powszechne, duzo ludzi z zaburzeniami, potrafi miec dwie twarze. Nawet dla samego siebie, gdzie oszukanie jest znacznie trudniejsze, niz drugiej osoby.
  • Odpowiedz
Skutki uboczne Arypiprazolu nieco ustępują. Dodam tylko, że zaczynam od minimum z minimum (2,5 mg), bo kiedyś na 7,5 mg wywołał akatyzję, więc trzeba powoli wprowadzać ten lek i zobaczymy jak będzie na wyższych dawkach. Nawet nie wiecie jakie to wspaniałe uczucie móc wreszcie coś robić, np. układać puzzle. Gdy wejdę na wyższe dawki mam nadzieję, że będę mogła jeszcze lepiej korzystać z życia, bo jak na razie jest to zarys i bywa chwiejnie. Potrzebuję wyciszenia, bo myślotok i niemożność robienia czegoś potrafi dobić ()

Samo to, że piszę tu do was jest już aspektem pozytywnym, bo daję radę się skupić. Arypiprazol jest jednym z neuroleptyków po których się nie tyje. Nie chciałam brać Convulexu mimo iż jest mi wskazany, bo po nim to mogę zrobić się jak balon ()

Może dla niektórych z was układanie puzzli to nic. Mi natomiast oznacza to, że dochodzę do siebie. Jaka to radość, że można usiąść i coś porobić, a może znów uda mi się powrócić do rysowania. Na koniec powiem wam, że człowiek może wytrzymać wiele, ale nie dziwię się tym, którzy odeszli ze świata z własnej woli. Czasem cierpienie przewyższa nad wolą życia. Znaczna część ludzi zastanawia się: czy samobójstwo to odwaga czy tchórzostwo? A ja wam odpowiem tak: Samobójstwo to objaw problemów z psychiką i osoba która popełnia samobójstwo jest po prostu chora.
Nie ukrywam, że dzisiaj jestem trochę poddenerwowana, bo w następnym tygodniu urlop, a mi zostały jeszcze 2 dni pracy w kołchozie, gdy na hali
KlaudiX - Skutki uboczne Arypiprazolu nieco ustępują. Dodam tylko, że zaczynam od min...

źródło: comment_1625739794TFu9xc8ngfMQTSBJjy0yAH.jpg

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@KollA: Choruję na chorobę Afektywną Dwubiegunową, więc nie mam jakiegoś doła przez dietę. Owszem dieta poprawia samopoczucie, ale w przypadku tej choroby na pierwszy rzut idą leki. Mam doły nawet bez powodu, a praca to już inny aspekt.
  • Odpowiedz
Elo, cześć, siemanko

Dzisiaj poruszę temat strachu przed pierwszą wizytą u psychiatry. Pamiętam, gdy ja się bałam, miałam dylemat typu idę albo nie idę. Znajomi mnie tam praktycznie siłą zaciągnęli. W końcu się zdecydowałam sięgnąć po pomoc i wiecie co? To jedna z lepszych decyzji w moim życiu.

Pierwsza wizyta to strach tym bardziej, że byłam już w ostrej depresji, a w myślach skakałam z okna, wyobrażałam swój pogrzeb. Nie są łatwe pytania o dzieciństwo i inne prywatne rzeczy, gdy trzeba to opowiedzieć obcemu człowiekowi. Psychiatrzy mają taką taktykę, że wizyta wygląda inaczej niż, np. u laryngologa. Oni wiedzą, że mają do czynienia z ludźmi, którzy są na skraju rozpaczy i ledwo do nich przyszli. Wydaje się to oczywiste, ale na początku nie sądziłam, że tak wygląda atmosfera w gabinecie. Potrafią sprawić, że wizyta przebiegnie w mniejszym stresie. Mają więcej empatii i zrozumienia. Oczywiście zależy to od specjalisty, bo gdy trafimy na jakiegoś niedobrego lekarza to lepiej od razu uciekać. Rozumiem, że będąc na skraju załamania nerwowego trudno jest się przekonać do szukania lekarza ponownie.

Pierwszy
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Zapraszam na autorskii tag #nabiegunach w którym będę opisywała różne ciekawostki, informacje i swoje zmagania z chorobą Afektywną Dwubiegunową.

ChAD jest to choroba psychiczna, w której występują naprzemiennie:
- epizody depresyjne
- epizody maniakalne - typ I lub epizody hipomaniakalne typ II
- stany mieszane - jednoczesne występowanie objawów depresji i maniakalnych, np. euforia, pobudzenie z myślami samobójczymi totalny mix lub zmiany co chwilę, godzinę, dzień, np. trwa epizod depresji, a za 2 godziny już można wpaść w manię, hipomanię do tego wszystkiego może dojść labilność emocjonalna, stąd to wszystko jest ciężkie do rozróżnienia. Stany mieszane - WYSOKIE RYZYKO SAMOBÓJSTWA, a będąc w tym stanie myślałam, że się wykończę i ze sobą skończę.
  • 34
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@aaadam91: Wypowiem się na swoim przykładzie hipomaniakalnym (manii nigdy nie miałam). W hipomanii ma się jakiś wgląd, ale mimo wszystko twierdzę, że jestem "zdrowa" i nie chcę przerywać tego stanu, a tym bardziej po depresji to jak "złapać Pana Boga za nogi" tylko, że później i tak przyjdzie dół i powstaje błędne koło. Wtedy czuję, że to moja osobowość, że taka jestem, to coś takiego jak ćpanie bez ćpania, bo
  • Odpowiedz