ARTiCLEAR - "Hekiraku no 'Kimi' he"

Pierwszy i jak narazie jedyny teledysk zespolu.
Niestety niewiele mozna znalesc na temat ARTiCLEAR, rowniez na oficjalnej stronie, ktora wyglada jakby ktos o niej zapoomnial.

Video trwa prawie 8 minut, ale naprawde warto obejrzec i posluchac calosci. Duzo sie dzieje.
Niezly wokalista, niezly tekst i #!$%@? solo 5:47.

Ciemna melancholia.
Polecam.

#jrock #rock #melancholyinside #japonskamuzyka #muzyka #japonia
j.....k - ARTiCLEAR - "Hekiraku no 'Kimi' he"

Pierwszy i jak narazie jedyny teledy...
  • Odpowiedz
--> #melancholyinside <-- darmowa subskrypcja

Ja to tutaj tylko zostawię, tak przeczytawszy mikroblogową gównoburzę odnośnie Happy Sad.

Z uwagi na śmierć działającej implemantacji obsługi wyświetlania archiwalnych wpisów mikroblogowych pod tagami na serwisie wykop.pl polecam przeglądanie muzyki spod tagów tutaj:

http://www.wykoplayer.pl/index.php/player/tag/melancholyinside

#muzyka #depresja #feels #nerwica #rock
goodbyecruelworld - --> #melancholyinside <-- darmowa subskrypcja

Ja to tutaj tylk...
#melancholyinside <-- darmowa subskrypcja

I know youre sad because its winter

But I can promise you a spring

I know youre cold, I see you shiver
> But I can promise you a spring


> Tomorrow
s new

Tomorrows warm
> Remember, when you
re all alone


I know youre hurt, I feel it in my heart
> But I can promise you a spring
> I
goodbyecruelworld - #melancholyinside <-- darmowa subskrypcja

 I know youre sad bec...
#melancholyinside <-- darmowa subskrypcja

(...)

My body is a cage

That keeps me from dancing with the one I love

But my mind holds the key

(...)

I'm standing on a stage

Of fear and self doubt

It's a hollow play

But they'll clap anyway

(...)

I'm living in an age

That calls darkness light

Though my language is dead

Still the shapes fill my head

(...)

I'm living in an age
goodbyecruelworld - #melancholyinside <-- darmowa subskrypcja

 (...)
 My body is a ...
Czy tylko ja tak mam?

Jakieś 2-2,5 roku temu skończyłem studia, a ja najchętniej dalej prowadziłbym studenckie życie. Teraz trzeba (o zgrozo!) codziennie rano wstawać i zadupcać 8 godzin w robocie, której nie lubię. Codziennie te same twarze, te same obowiązki, to samo miejsce. Po pracy nie chce mi się już niczego, a wyjść nigdzie nie ma, bo po studiach wróciłem do swojego paredziesiąt-tysięcznego miasta, raczej mało się dzieje. Kumpli nie ma,