Dzisiaj taki dosyć krótki wpis, troszkę w temacie #mecz #reprezentacja , a głównie tym inspirowany XD
Na sztaludze Abyssal Persecutor, czyli karta, która nie pozwala nam wygrać gry ani oppowi przegrać. Czyli srogi drawback.
Trochę tak jest, ale z drugiej strony dostajemy mega napieracza za 4 many, którego w czarnym możemy poświęcić lub rozwalić, jak już zada tyle obrażeń ile trzeba. W EDH da radę.
Mecz się kończy ale gramy dalej, czyli,
Na sztaludze Abyssal Persecutor, czyli karta, która nie pozwala nam wygrać gry ani oppowi przegrać. Czyli srogi drawback.
Trochę tak jest, ale z drugiej strony dostajemy mega napieracza za 4 many, którego w czarnym możemy poświęcić lub rozwalić, jak już zada tyle obrażeń ile trzeba. W EDH da radę.
Mecz się kończy ale gramy dalej, czyli,
MTG to gra, i jak w każdej grze, fajnie jest grać i fajnie jest wygrywać. Ostatnio zagrałem taki mały, ośmioosobowy turniej w Leviathana i postanowiłem zrobić wpis na ten temat.
1. Leviathan
Podejrzewam, że mało kto słyszał o formacie, jakim jest Leviathan. Jest to taki fan-made format, podobny do EDH, z tym, że gramy 1vs1 i mamy osobną banlistę. Polecam tę stronkę, jeśli ktoś chce o tym poczytać.
Dla mnie
mmm albo deck review