Są takie miejsca w Polsce, o których zdecydowanie nie powinno się mówić „atrakcje turystyczne”.

Zapraszam do znaleziska: https://wykop.pl/link/7545613/muzeum-na-majdanku

Z drugiej strony są to miejsca, które powinno się odwiedzić, by zrozumieć i poczuć jak wielkim złem jest wojna i fanatyzm. Takim miejscem jest Muzeum na Majdanku w Lublinie, które jest jednym z najważniejszych miejsc pamięci w Polsce, upamiętniających ofiary II wojny światowej. W artykule przybliżę historię tego miejsca i podpowiem co można tam
robimypodroze - Są takie miejsca w Polsce, o których zdecydowanie nie powinno się mów...

źródło: miejsce-pamieci-majdanek

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

80 lat temu, 12 września 1944, w Rykach żołnierz AK Wacław Kuchnio wpadł do kuchni i zrobił z Paramonowa kotlecik. :))

Nikołaj Paramonow, zbiegły z niewoli sowiecki jeniec, który po ucieczce wstąpił do GL pod pseudonimem "Dąbrowski", dowodził złożoną głównie z Sowietów, a także z 15 zbiegłych z dęblińskiego getta Żydów, grupą rabunkową działającą w okolicach Puław i Ryk. Wraz z nią dopuszczał się też zabójstw na akowcach i ogólnie działaczach konspiracji niepodległościowej. M.in. w październiku 1943 z rąk tej grupy zginął akowiec Władysław Piwowarek "Borsuk", jeden z pierwszych partyzantów Inspektoratu AK Puławy, a w styczniu 1944 Alfons Faściszewski "Konar" (wraz z adiutantem Tadeuszem Ruszczyńskim "Brochwiczem" i woźnicą) - jeden z pierwszych organizatorów konspiracji niepodległościowej na terenie późniejszego Inspektoratu Puławy, weteran wojny 1920, nauczyciel i kierownik szkoły w Żyrzynie i później w Końskowoli, zastępca szefa Kedywu Komendy Lubelskiego Okręgu AK.
Po zajęciu Lubelszczyzny przez Sowietów w końcu lipca 1944 Paramonow został kapitanem MO i pracownikiem KW MO w Lublinie, po czym (jak pisze Jerzy Ślaski w książce "Żołnierze wyklęci" z 1996) nadzorował pracę posterunku w Rykach, wspomagając go swoim doświadczeniem w walce z "reakcją".
Początkowo akowcy nie chcieli występować zbrojnie przeciwko "władzy ludowej", jednak nasilające się prześladowania i aresztowania akowców zmusiły ich do działań w samoobronie, w tym do likwidacji najgorliwszych w terenie "utrwalaczy władzy ludowej". Akcja w Rykach z 12 września 1944 była jedną z pierwszych tego typu w "Polsce Lubelskiej".

Ppor.
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@KeepGoingBaby: nie no, szkoda życia na męczeni się z takim czymś, weź u----i jakieś z olx, pełno jest w dobrym stanie lub nówek, lub jakiegoś chinczyka, od razu się lepiej będzie jezdziło
  • Odpowiedz
Hej, mam pytanie do osób, które się budowały/budują lub się po prostu na tym znają. Jest to w miarę proste pytanie, bez większych rewelacji xD.

Czy zarabiając samemu ok. 12k netto (co roku podwyżka, ogólnie wynagrodzenie rocznie w górę, ale nie jakoś spektakularnie), w stabilnej, stałej pracy, której raczej nie stracę, samemu, bez dzieci, mając te załóżmy 30+lat, jest szansa się wybudować? Oczywiście mówimy o sytuacji z kredytem, zakładając, że ma się
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Absurd_69_: Nie chodzi o to ile zarabiasz, a ile jesteś w stanie odkładać miesięcznie. Ale jeśli mówimy o sytuacji z kredytem, to nie widzę powodu aby to kasa była tutaj problemem. Niemniej, w sytuacji gdzie masz już działkę i całkiem przyzwoite zarobki, to nawet rozważałbym próbę budowy domu bez kredytu, lub ewentualnie wsparcie kredytem kiedy to kasa stanie się problem. Pamiętaj, że budowa to nie zakup mieszkania, to długi proces
  • Odpowiedz
@Kracha: no jak ktoś jest całkowicie zielony to lepiej niech się nie zabiera samodzielnie za budowę, moim skromnym zdaniem przed rozpoczęciem budowy modyfikuje się projekt "pod siebie" żeby poźniej już wszystko szło w miarę gładko.
Dodatkowo trzeba dodać tą "część prac które można sobie samemu zrobić" bo jeżeli ktoś jest zielony to niech się za to nie łapie i nie buduje metodą gospodarską, ale jakieś wykończeniówki jak najbardziej.
No i
  • Odpowiedz