Do lekarza przychodzi kobieta. W poczekalni zastaje mężczyznę.
- Czy pan jest ostatni? - Zagaduje.
- Nie proszę pani, taki ostatni to ja nie jestem! Widziałem gorszych!
- Ale czeka pan w kolejce?
- Nie, proszę pani, w poczekalni....
- Pytam, czy stoi pan na końcu.
- Skąd pani to przyszło do głowy? Stoję na nogach!
- Cham! - Woła zdenerwowana kobieta. - Niech mnie pan w dupę pocałuje!
- Proszę pani...
Czas na pierwszy #dowcip, który został przesłany drogą pocztową. Jeśli chcecie sami wysłać jakiś kawał, to walcie śmiało na PW, lecz raczej raz lub dwa razy w tygodniu będę wrzucał czyjeś pomysły, bo swoich mam jeszcze wiele.

Pewnemu rolnikowi żona robiła niesamowicie dobre kanapki kiedy szedł na pole pracować.
Kanapki ze świeżego chlebka, ze świeżutkim serkiem, wędlinką, sałatką i innymi bajerami.
Rolnik pewnego razu poszedł robić w pole, kanapki zostawił na
#dowcip
Trzy blondynki zginęły w wypadku samochodowym. Po śmierci stają przed bramą niebios. Święty Piotr wita je słowami:
- Możecie dostać się do nieba, jeśli odpowiecie na jedno proste pytanie religijne. Pytanie brzmi: co to jest Wielkanoc?
Pierwsza blondynka odpowiada:
- Wielkanoc to takie święto, kiedy odwiedzamy groby naszych bliskich...
- Źle! Odpowiada Święty Piotr. Nie przestąpisz bram królestwa niebieskiego, bezbożna ignorantko!
Odpowiada druga blondynka:
- Ja wiem! To takie święto, kiedy
Ojciec poszedł na zebranie. Facetka mówi do niego:
- U pana syna znaleziono marihuanę!
- Mówił skąd ją ma?
- Powiedział, że od swojego najlepszego przyjaciela.
Ojciec powstrzymując łzy:
- Naprawdę tak powiedział?
#dowcip
#dowcip
Turyści poszli sobie w góry. Po pewnym czasie znaleźli studnię. Chcąc sprawdzić, czy jest w niej woda, wrzucili do niej mały kamyczek. Nasłuch*ją, a tam nic.
- No nic... - pomyśleli - wrzucimy większy kamień.
Przynieśli jakiegoś wielkiego kamola, wrzucili, a tam dalej nic. Zobaczyli szynę kolejową.
- Jak to wrzucimy, to na pewno będzie słychać.
Wspólnym wysiłkiem przytachali tę szynę i wrzucili ją do studni. Nagle widzą barana, który biegnie
Przychodzi pijany koleś do dziewczyny...ale ona nie zdążyła się uszykować,więc otwiera owinięta ręcznikiem i mówi:
-Proszę, wejdź do salonu,ja idę do łazienki,dokończę się malować,za góra 15 min będę gotowa.
Chłopak usiadł na kanapie w salonie i zachciało mu się srać.Myśli sobie...#!$%@? jaki przypał,ja tu u laski na chacie,kibel zajęty a ja zaraz się zesram.Nagle patrzy a tu na dywanie siedzi pies,myśli...zesram się na dywanie i będzie na psa.I tak zrobił.
Wychodzi dziewczyna
#dowcip Policjant zatrzymuje faceta wyraźnie pod wpływem:
- Czy Pan jest pijany?
- NIE!
- Taa? To proszę powiedzieć alfabet od tyłu!
- zet igrek wu u te es er pe o en em eł el ka jot i ha gie ef e de ce be a
- Jestem pod wrażeniem, ja nie potrafię tego zrobić na trzeźwo!
- Ja też nie!
Siedziałem z kumplem w pubie przy barze, kiedy usiadła koło mnie super babka. Wyglądała na przygnębioną, więc zagadałem do niej. Szybko się dowiedziałem, że jej zazdrosny mąż zrobił jej awanturę, więc wyszła z domu. Jestem dobry w te klocki, więc postawiłem jej parę drinków i zacząłem się "zaprzyjaźniać". Wtedy zobaczyłem jak do baru wchodzi ON.
Miał ze 190 centymetrów i szerokie bary. Odnalazł swoją żonę wzrokiem i zaczął przepychać się w naszym
#dowcip Do lekarza, świeżo upieczonego docenta przyszła rodzina chorego z podziękowaniami za jego wyleczenie.
- Dziękujemy, panie doktorze - mówią.
- Docencie, docencie - poprawia docent.
- Doceniamy, doceniamy. Proszę tu jest koperta...
Front wschodni. W rosyjskim okopie żołnierz Wania dostaje od rodziców paczkę. W paczce mnóstwo jedzenia. Widząc te pyszności, żołnierz Sasza prosi Wanię, aby go poczęstował.
- Jak wypijesz wiadro spuchy, to cię poczęstuje - rzecze Wania.
Sasza wypija wiadro spuchy i chce kiełbasy. Wania jednak stawia warunek - musi wypić drugie wiadro. Sasza z trudem opróżnił drugie wiadro. Wania częstuje go pętkiem kiełbasy. Sasza jednak odmawia, twierdząc, że już jest tak
Żyd milioner zamówił u głośnego malarza nowatora reprezentacyjny obraz przedstawiający przejście Żydów przez Morze Czerwone.

Po wielu ponagleniach artysta zjawia się wreszcie z kolosalnym płótnem, jednolicie pokrytym czerwoną farbą...

– Co to ma być?
– Morze Czerwone.
– A gdzie wojska faraona?
– Potonęły.
– A gdzie są, u licha, Żydzi?
– Już przeszli

#humor #dowcip #zart #heheszki #zydzi #szmonces
freedomseeker - Żyd milioner zamówił u głośnego malarza nowatora reprezentacyjny obra...

źródło: temp_file1148104803847745989

Pobierz