Postaram się krótko:
3 lata temu kobieta się wyprowadziła i zabrała dzieci. Jakieś 2-3 dni później starsza córka (miała wtedy niecałe 10 lat) wróciła mówiąc, ze nie chce mieszkać z matką (wyprowadziła się, ze względów technicznych do mieszkania klatkę obok).
Rozpoczęła się sprawa w sądzie - ona chce dzieci u siebie i alimenty 4k. Ja mówię - nie, Lena mieszka ze mną, o kasie możesz pomarzyć.
Przez 2 lata boksowaliśmy się w
3 lata temu kobieta się wyprowadziła i zabrała dzieci. Jakieś 2-3 dni później starsza córka (miała wtedy niecałe 10 lat) wróciła mówiąc, ze nie chce mieszkać z matką (wyprowadziła się, ze względów technicznych do mieszkania klatkę obok).
Rozpoczęła się sprawa w sądzie - ona chce dzieci u siebie i alimenty 4k. Ja mówię - nie, Lena mieszka ze mną, o kasie możesz pomarzyć.
Przez 2 lata boksowaliśmy się w
- cybulion
- 3and3
- justNone
- DopraRypa
- TrollingMasterNinja
- +3582 innych
Jak wy funkcjonujecie bez kobiety starsze mirki? Ja nie daje rady.. potrzebuje kogoś bliskiego, kogoś w kim będę miał wsparcie, z kim będę mógł pogadać, wyżalić się, dzielić chwilę, przytulić, pocałować.. nie interesuje mnie seks. Potrzebuje uczucia.
Pierwsze 2-3 lata po skończneiu studiów jeszcze dawałem radę i mityczne "zajmij się sobą, znajdź hobby" w miarę działało. Ale już mija tyle lat odkąd jestem samotny, że nic już nie ma