ludzie przyzwyczajają się do dobrego i zapominają jak było. Przecież wystarczy popatrzeć na jakość jedzenia: parówki 10 lat temu sam MOM, dzisiaj parówki z szynki - i to nie jest jakieś premium.
@miken1200:
10 lat to może nie, ale 20 lat temu to parówki to było jakieś napompowane, oślizgłe gówno, które nawet gryzło się nieprzyjemnie. Ale to akurat był regres bo pamiętam, że tak do połowy lat 90 to parówki były
@N331:
Jakoś nie chce mi się w to wierzyć. Ci z rosyjskojęzycznej Ukrainy również? Odessa, Charków, Zaporoże to tereny tak odległe od Wołynia, że jakoś nie wydaję mi się aby społeczeństwo ukraińskie miało aż tak wielką mobilność po wojnie aby w tak dużym stopniu się wymieszać.