Znakomicie zilustrował to Sergiusz Piasecki w swoich „Zapiskach oficera Armii Czerwonej”. Choć książka jest fikcją literacką, to poniższy fragment oparty jest na sytuacji prawdziwej (niejednej zresztą – jeżeli wierzyć opowieściom tych, którzy bohaterski pochód proletariatu pamiętają).
„– Panie lejtnancie, czy podoba się wam nasze Wilno?
Zgrzytnąłem ja zębami. Kpi, cholera, ze mnie, czerwonego oficera i uczciwego bolszewika. Drugi raz już mnie «panem» nazwała. Ale zacisnąłem ja pod stołem pięści i
Inna rzecz - duża dostępność (uśredniając cały sezon ;) ) nie oznacza, że ceny spadną. Po prostu ściągną dużo drogiego albo badziewnego węgla.