Popatrzcie na to z tej strony: jeżeli pomimo takiej ilości błędów większość redakcji wystawia bardzo wysokie oceny, to ta gra musi być naprawdę zajebista. Inaczej recenzenci nie dawaliby takiego kredytu zaufania CDPR. #cyberpunk2077
@Miloszun: wysokie oceny redakcji nic nie znacza, Fallout 4 byl oceniany wysoko. Ale tu chyba bylo kilka nizszych, dopiero zgrubsza przegladam newsy, wiec moze podejscie jest bardziej wywazone i gra bedzie calkiem ok, poczekam kilka dni i wtedy zdecyduje czy kupic.
Mieszkańcy Ur już dawno spali. Był to jedyny sposób na odsunięcie od siebie perspektywy śmierci z rąk jaszczurów. Mało kto miał odwagę albo był na tyle głupi, żeby wyściubić nos z domu.
Jednak nie wszyscy spali. Niektórzy nie byli zadowoleni z sytuacji w Ur. Po śmierci Rady Starszych w mieście zapanowała samowolka. Aya sama nie była w stanie ogarnąć tego zamętu. Słowem - był to
Agrotes właśnie przeżywał jedną ze swoich wizji. - Cholera, ostatnio są coraz częściej... Być może zostałby normalnym człowiekiem, zwykłym rolnikiem nie myślącym zbyt wiele o tym co będzie, i o tym co było.
Ale widocznie było przeznaczone mu coś innego.
Urodził się tuż po najeździe jaszczuroludzi, a przynajmniej tak mu się wydaje. Z tamtych lat pamięta
Kto by pomyślał, że polski szlachcic po przejściach będzie pływał po karaibskich morzach? Ale zacznijmy od początku...
Piotr urodził się na Podlasiu, w krainie mlekiem i miodem płynącej. Ważniejsze jest jednak, KIM się urodził. A urodził się szlachcicem w jednej z najbogatszych polskich rodzin. Zapewniło mu to łatwy start oraz pewne... kontakty. Od dziecka był wprawiony w trzech rzeczach: - nawalaniu się z gołotą - poganianiu chłopów do
@Miloszun: niektóre polki zesrały się do gościa który chciał wstawiać screeny z tej grupy, takie troche best of mirko, ale z grupy na fb. Gościu się obsrał, a ja kontynuuje. Dostałem informację, ze jedna dupa napisała na tej grupie, że zdradziła męża, a ja do tego męża napisałem ze screenami
Od ostatnich dni sporo się zmieniło w Domu Jałmużny. Wielu podopiecznych doznało nagłego uniesienia religijnego i zaczęli wielbić Allaha. Josef spodziewał się, że po takim nawróceniu wielu z byłych niewiernych opuści Dom. Ku jego zdziwieniu, sytuacja okazała się być zgoła inna. Widocznie wszyscy mocno cenili sobie dobra w Domu Jałmużny.
Josef nie był zadowolony. Szczególnie, gdy po raz piąty pijany bezdomny efektownie zwymiotował na podłogę. - Na Allaha, czy naprawdę tak trudno dojść do KIBLA?! Nie tak sobie wyobrażał całą tą akcję. Poszedł do swojego pokoju i zaczął się zastanawiać. Nie było to proste, szczególnie że w całym domu nie pachniało cytrusami (a może to i dobrze?). W końcu zaczął się modlić...