Wlasnie dostalem oferte pracy w konkurencji. Moj byly szef, ktory jakis czas temu zmienil prace zadzwonil do mnie i spytal sie co mysle o zmianie i przejsciu do jego zespolu.
Warunki ktore zaproponowal bardzo pozytywnie mnie zaskoczyly, duza podwyzka, podobno lepsze work-life balance (obecnie to troche kuleje).
Minusem jest to, ze musialbym wracac do biura. W obecnej pracy nie musze i prawdopodobnie nie bede musial wracac.
Ze wzgledu na specyfike pracy sa
Warunki ktore zaproponowal bardzo pozytywnie mnie zaskoczyly, duza podwyzka, podobno lepsze work-life balance (obecnie to troche kuleje).
Minusem jest to, ze musialbym wracac do biura. W obecnej pracy nie musze i prawdopodobnie nie bede musial wracac.
Ze wzgledu na specyfike pracy sa
Jestem 6/10 w samoprezentacji i potrafię udawać osobę godną zaufania itp.
To wyglada tak ze łapię tak tylko ok polowe ludzi na swoje skille, ale ta połowa jest bardzo wierzy w ten image.
Złapałem mojego nowego szefa na ten haczyk.
Problem polega na tym ze on sobie dopisał więcej niż ja wykreowałem. I odczuwam ze myśli ze jestem jakimś mega super profi kimś.
Kur*** teraz leję trochę nie wiem czy