Jak sklepbaterie.pl traktuje swoich klientów... Prośba o wsparcie.
Czyli podejście do klienta w iście cebulowym stylu. TL;DR dla tych, którym nie chce się czytać na dole.
C.....x z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 17
- Odpowiedz
Czyli podejście do klienta w iście cebulowym stylu. TL;DR dla tych, którym nie chce się czytać na dole.
C.....x z
Komentarze (17)
najlepsze
Bzdura.
Prawo przewozowe Art. 74 pkt 1.
Jeżeli
Z drugiej strony kiedyś (ale to już wieki temu) kurier zostawił mi drogą kartę graficzną na wycieraczce pod drzwiami nieogrodzonego domu jednorodzinnego. No super pomysł bulwo.
@dreammaster: oczywiście, że udowodnisz, chociażby zeznaniami świadków. Protokół szkody w zasadzie można spisać od razu tylko wtedy, kiedy widocznie uszkodzony jest karton. Jeżeli z kartonem wszystko jest ok, to kurier nie będzie zostawał przy tobie i oglądał jak otwierasz paczkę.
Do szybkiego działania potrzebny jest też protokół szkody od kuriera i zdjęcia uszkodzonej przesyłki. Jeśli nie będziesz miał tego od razu to będą się chcieli wymigać informacją że towar uszkodziłeś na miejscu.
Sam zajmuję się sprzedażą internetową. Zawsze bardzo starannie zabezpieczam towar do wysyłki, więc uszkodzenia praktycznie się nie zdarzają. No ale i tak na te ileś tam tysięcy paczek miałem może z kilka uszkodzonych paczek. Klient zawsze dostawał ode mnie na drugi dzień nowy
U Ciebie jednak jest nieco inna sytuacja, bo Ty nie podpisałeś się na deliverze. Tym samym kurier może mieć poważne problemy za podrabianie podpisu. Jeśli reklamacja nie zostanie rozpatrzona na Twoja korzyść, chwyciłbym się tego sposobu rozwiązania sprawy. W sumie to szkoda, że od tego nie zacząłeś.
Co do sytuacji ze sklepem, nie dziw im się aż tak bardzo. Fakt, dali dupy z opakowaniem, ale teoretycznie równie dobrze Ty mogłeś uszkodzić towar po odjeździe kierowcy (spadł Ci, nadepnąłeś na niego itp.). Protokół jest spisany po fakcie, więc mogą podejrzewać taką sytuację i o cebulowanie obwiniać równie dobrze Ciebie. Wiem, że może to wkurzać, ale tak to wygląda prawnie.
A w kurierce rozpatrzenie reklamacji faktycznie trwa ok. 30 dni, stąd ten, podany przez nich, termin.
Po drugie:
Nawet nie próbuj skorzystać z tego prawa, bo powiedzą, że to Ty uszkodziłeś produkt, a zgodnie z tym prawem produkt ma być nieużywany (i nieuszkodzony).
@semperfidelis: można zawsze dochodzić jednocześnie i z gwarancji i z rękojmi, nic nie stoi na przeszkodzie, nie ma po co sobie zamykać jednej drogi.