AMA: Jestem uwięziony w psychiatryku - horrendalny termin rozprawy.
2 Tygodnie temu przyjechałem do szypitala psychiatrycznego - powodów nie będę zdradzał, lecz nie było to coś co mogło zagrażać życiu czy zdrowiu innych ludzi.
Dostałem informację, że zostanę wypisany w poprzednim tygodni, następnie że w tym tygodniu.
2 Tygodnie leczyłem się z własnej woli gdy w ostatni Piątek zdecydowałem się na wyjście na rządanie którego nie otrzymałem.
Zostałem kilka razy wprowadzony w błąd najpierw przez pielęgniarkę następnie przez lekarza które próbowały mi wybić z głowy opcję leczenia bez własnej zgody - zastraszając mnie że zostanę tutaj duużo dłużej - powołując się na ustawę o zdrowiu psychicznym. Gdy poprosiłem o ustwę i skontaktowałem się z rzecznikiem praw pacjenta okazało się, że są to kłamstwa.
I w tym momęcie zacząłem grać według zasady "z terrorystami się nie negocjuje".
Przez 3 dni do Poniedziałku (wypisać chciałem się w Piątek) byłem przetrzymywany. Sędzia rodzinny która ma wszcząć rozprawę z urzędu poinformowała mnie, że najbliższy termin to 20 Sierpień. Idę w zaprate i proszę o ustawę o zdrowiu psychicznym. Gdy wychodziłem z sekretariatu - do pokoju pielęgniarek po ustawę - sędzina postawiła mi ultimatum, że muszę decydować teraz: Albo sąd 20 Sierpnia, albo zgoda na leczenie. Nic nie odpowiadając pragnąć pójść po ustawę sędzina "bez mojego słowa", zadecydowała że się nie zgadzam
Rozprawa sądowa 20 Sierpnia.
Do tego czasu jestem uwięziony.
Odpowiadam na każde pytanie które nie dotyczną personaliów moich oraz innych pacjentów.
PS: W dodatku Krakowskim ukazał się artykuł o mnie:
//m.krakow.gazeta.pl/krakow/1,106511,18483323,sad-nie-znalazl-terminu-pawel-w-szpitalu-psychiatrycznym-spedzi.html
Komentarze (360)
najlepsze
Skoro masz dostęp do internetu i masz czas żeby robić tu AMA, dlaczego wszystkich prosisz o Ustawę o zdrowiu psychicznym, zamiast znaleźć ją w internetowym systemie aktów prawnych?
Ze zdjęcia wynika że jesteś, czarnym grubym transwestytą o blond włosach, czy z tego się leczyłeś ?
@Doment: To jest ręka pacjentki która ma wolne wyjścia i kupiła Gazetę Wyborczą.
1. jak wyglądają posiłki? (plaster mortadeli i trzy kromki chleba?)
2. czy faszerują Cię lekami, których dokładnego działania/nazwy nie znasz?
3. czy zdarzają się ucieczki? (jak często)
4. czy są jacyś komiczni wariaci typu podający się za Jezusa, Napoleona i temu podobne?
1. Są dobre. Lecz mało.
2. Muszę przemilczeć to pytanie. Do czasu wypisu.
3. Jeden pacjent opowiadał o swojej ucieczce - zdąrzył wrócić do domu i wziąć prysznic - potem karetką spowrotem - z eskortą policji.
4. Jeszcze nie widziałem osób które się podawały "za znane postacie". Lecz jest jedna pani która segreguje ludzi na "zdrajczyków" i "cyborgów". O dziwo mnie lubi. Choć nie mam pewności czy przypadkiem nie