Wpis z mikrobloga

apropos szczania do zlewu
jakieś mniej więcej równo 8 lat temu chłop zaliczył swoje pierwsze ever wyjście do ludzi
tzn pewien dobry wykopek (nazwijmy go marcel) go zagadał i wyciągnął z piwnicy i se chodzili po mieście
no i marcel miał się potem spotkać z jakąś koleżanką swoją (nazwijmy ją marcelina) i jakoś tak wyszło że chłop też tam trafił
no i se posiedzieli w pubie a potem przyszedł czas rozejścia i tutaj dochodzimy do sedna tej historyjki
marcelina wzięła i bezceremonialnie pszytuliła marcela i przez chłopską głowę przeszło wtedy milion myśli typu omgomgomg a morze morze morze morze MORZE mnie też pszytuli?????????? ale nie no oni się znają i kolegują i wgl a ja to spierdox randomowy :(((((((
no ale do chłopa też podeszła i normalnie pszytuliła
i dla niej to był najzwyklejszy na świecie gest o którym pewnie zapomniała równie szybko jak o porannym klocu
a dla chłopa coś absolutnie niezwykłego mistyczne przeżycie metafizyka spotkanie z najwyższym i wgl
no bo chłop żył wcześniej w przeświadczeniu że jest odrażającym odpadem na którego żadna baba nie chciałaby nawet splunąć a co dopiero dotknąć ale okazało się że wcale nie
i to znaczyło dla chłopa naprawdę duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuużo


#fobiaspoleczna ##!$%@? #wspomnienia #nostalgia #feels #gownowpis #oswiadczeniezdupy #takaprawda #pszytulanie ##!$%@? #chodtokowypamientniczek
Chodtok - apropos szczania do zlewu
jakieś mniej więcej równo 8 lat temu chłop zalicz...

źródło: image

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz