Wpis z mikrobloga

Wiersz tego typa co postrzelił Fico. Nawet niezłe, fragment z kosą w windzie mnie trochę rozbawił. Taka trochę #logikarozowychpaskow

Zasugerowałem śmierci, że powinniśmy się spotkać,

a ona... płakała.

Że jej nie doceniam, że jej nie szanuję.

Że jej nie kocham...


Dobrze więc - szanuję jej zdanie,

że przyjmą ją tylko ci którzy cierpią.

Trochę jej ulżyło, bo ustąpiłem

i zachowałem jej cześć.


Stawiasz ostateczność za cierpieniem

w tym przeklętym świecie.


Wiele razy czekałem, ubrany, wyperfumowany

wznosząc toast za moją śmierć.

Nigdy nie nadeszła.


Potem trzy razy, tuż za trzecim piętrem.

Nie mogła dotrzeć na siódme,

nie mogła zmieścić kosy w windzie.

Wtedy ją spotkałem, padał już śnieg.

Była stłamszona.

Niech jej będzie.

Pozwalam.


#slowacja #polityka #terroryzm #poezja #wiersz
Kagernak - Wiersz tego typa co postrzelił Fico. Nawet niezłe, fragment z kosą w windz...

źródło: Bez tytułu

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz