Wpis z mikrobloga

Mirki, sprzedaje samochód i chciałem was zapytać czy kiedyś spotkaliście się z czymś takiem.

Jest klient który już podpisał “finansowanie” na ten samochód z jakąś firma po rozmowie zemną i wysłaniu kilku fotek. Za kilka dni ma przyjechać zobaczyć samochód, plus ma też przyjechać jakiś serwisant od tej firmy by sprawdzić stan pojazdu i zrobić raport.

Ogólnie jak nie wyjdzie nic wielkiego na raporcie to auto jest sprzedane, czyli wiem że auto sprzedane. Dokumenty już on ma podpisane na finansowanie teraz tylko raport. Z tego co rozmawiałem z telefonicznie to process wygląda tak:

1. Raport
2. Zatwierdzenie raportu przez klienta
3. Przesłanie mi część kwoty za samochód na czas rejestracji go.
4. Potem reszta hajsu

Ogólnie procedura trochę jak na leasing na firmę, z tym że jest to samochód na osobę prywatną od osoby prywatnej.

Czy ktoś kiedyś spotkał się z czymś takim?

#motoryzacja #samochody
  • 7
  • Odpowiedz
@miketest: Odpuść tę transakcję, @hodor420 ma rację. To jakiś przekręt i osoba kupująca chce cię wpakować zwyczajnie na minę. Nie ma czegoś takiego, że dajesz komuś samochód tudzież sprzedajesz a później reszta hajsu ktoś chce cię ewidentnie przekręcić.
  • Odpowiedz
odpuściłem całą transakcję, dostałem NIP firmy finansującej i nie najlepiej to wyglądało więc po prostu anulowałem wszystko.
  • Odpowiedz