Wpis z mikrobloga

Piszecie że mieszkając w dużym mieście bylibyście inni a gówno prawda.Bylem w Niemczech mieszkałem w centrum miasta i miałem wszystkie sklepy pod nosem nawet rzeka była blisko gdzie można było spędzić jakoś czas.Ogolnie miałem lekką pracę po 8h wracałem do mieszkania i nawet nie chciało mi się nigdzie chodzić.W weekend czasem się poszło na spacer ale jakoś tak się zbytnio nie chciało.Zrozumcie mnie dobrze moglibyście mieszkać i w Hiszpani czy Włoszech a psychiki nie zmienisz.Jedynem rozwiązaniem było by życie na wyspie bez Internetu wtedy może by się coś pozmieniało w głowie.

Ja byłem pierwszy raz za granicą i przed wyjazdem myślałem,że zmienię swoje życie oraz siebie a tylko się rozpiłem tam.

W skrócie nie ma co zganiać na warunki zewnętrzne bo problem tak naprawdę jest wewnętrzny a nie piszecie że jakbyście mieli to i to wtedy byście byli inni.Może na początku tak a potem wrócilibyście do starego ja.

#przegryw
  • 10
  • Odpowiedz
@Kodzirasek: A nie próbowałeś się solidnie nawalić i potem tak na spontanie wyjść na miasto? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ja mieszkam na wsi i tego mi właśnie brakuje bo wyjście gdziekolwiek wiąże się z jazdą autem.
  • Odpowiedz
  • 2
@Larsberg: Zdarzało się w sumie ale szybko wracałem do siebie bo najlepiej się piło w spokoju a na mieście dużo ludzi.Czlowiek wyszedł to tylko się spocił i tyle a w mieszkaniu przy wiatraku piwko się piło.
  • Odpowiedz
  • 0
@Copium: Wiem o co chodzi ale skąd wiesz że bycie towarzyskim sprawiałoby ci radość? Zamieszkaj z tydzień w mieście i najpierw sprawdź czy to dla ciebie bo może się okazać że wolisz ciszę i spokój.
  • Odpowiedz