Wpis z mikrobloga

Znalazłem mieszkanko, które chce kupić. Cena była negocjowana przez pośrednika z właścicielem. Pośrednik przekazał, ze właściciel się nie zgodził na negocjacje. Ustaliłem od sąsiadów numer do właściciela i zbiłem cene o 15 tys zł. Dogadałem się z właścicielem na kupno mieszkania, ale jak pośrednik się o tym dowiedział to się zesrał. Oczywiście pośrednik idiota, co nic nie wie o tym mieszkaniu, nawet nie wiedział, ze nie ma grzejników i jest sama podłogówka na całym mieszkaniu. Jak byłem oglądać to mieszkanie to koleś mi wmawiał, że ogrzewanie gazowe i sterowane przez piec w łazience, a grzejniki są w całym mieszkaniu. Okazało się, że sam piec jest w łazience, a sterownik w innym pokoju, plus nie ma ani jednego kaloryfera. Nie potrafił mi odpowiedzieć nawet jakiej grubości jest ocieplenie, ani jakie jest poszycie dachowe, bo mieszanie na ostatnim piętrze z małym strychem do dyspozycji. Fajnie jakby właściciel sam chciał sprzedać bez pośrednika, to się ten typ zesra sromotnie, bo jest nowy na rynku (jdg założona w styczniu), więc w umowie nie ma żadnych kar za sprzedaż przez właściciela bez pośrednika. #gownowpis #nieruchomosci #patodeweloperka
  • 4
  • Odpowiedz
@JavierDaY: Przecież wzór umowy na wyłączność to elementarz pijawki pośrednickiej, na pewno otwierał biznes z jakiegoś tutorial i powinien to mieć ogarnięte.

No ale ogólnie klasa jeśli udało ci się go obejść.
  • Odpowiedz
Dogadałem się z właścicielem na kupno mieszkania, ale jak pośrednik się o tym dowiedział to się zesrał


@JavierDaY: Jeśli niczego nie podpisałeś, to Ty się nie musisz bać, bo zawarcia "ustnej umowy" Ci nikt nie udowodni (pewnie i tak nie przedstawiała warunków pośrednictwa itd.).

@PfefferWerfer

więc w umowie nie ma żadnych kar za sprzedaż przez właściciela bez pośrednika.

Taka klauzula byłaby abuzywna. Zawsze możesz sprzedać bez pośrednika (bo Ty jesteś
  • Odpowiedz