Wpis z mikrobloga

Słuchajcie sprawa jest taka. Mam TV, który kosztował ponad 6000. Miałem na niego ubezpieczenie od wszystkiego na 2 lata, które skończyło się w zeszłym roku. Pech chciał, że różowa wpadła na genialny pomysł aby go umyć płynem do mycia szyb - spryskując matrycę.
Jak się okazało po kilku godzinach, był to wybitnie zły pomysł - zalała matrycę i obecnie możemy sobie jedynie oglądać białe linie na czarnym ekranie. Czyli matryca rip. Serwis przez telefon stwierdził to samo, że najprawdopodobniej woda dostała się między ramkę a matrycę na dole ekranu i zalały się przyłącza i bez wymiany matrycy się nie obejdzie. Koszt takiej zabawy to około 4000, więc dość sporo, wręcz nieopłacalnie.

Od wielu lat ubezpieczam mieszkanie i nigdy nie korzystałem z tego. Mam tam między innymi ubezpieczenie elektroniki na wypadek zalania, pożaru, przepięcia czy wandalizmu. Macie jakiś pomysł, aby to sprytnie zaliczyć pod to? Ciężko będzie raczej podpiąć pod zalanie, gdy uargumentuje, że spryskałem TV płynem do mycia szyb, ale może mieliście już podobne sytuacje? Typu grzejnik puścił wodę, doniczka się zbiła czy cokolwiek?

#ubezpieczenia #ubezpieczenie #polisa #elektronika #telewizory
  • 7
  • Odpowiedz
@30062018: Jak by znajomy miał ubezpieczenie na siebie OC i rozbrykanego kaszojada który podczas zabawy w twoim domu przewrócił TV i zbił matryce to nie wykluczone że z jego OC mógłbyś coś dostać;)
  • Odpowiedz
@30062018: myślisz że ubezpieczyciel wypłaci 6k bez sprawdzania telewizora w serwisie? A jeżeli wezmie na serwis to będzie wyglądało tak samo jak zalanie wodą z grzejnika? XD

Jest takie ubezpieczenie które to obejmie. Nazywa się kupno nowego telewizora ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Chyba że chcesz ryzykować sprawę za wyłudzenie.
  • Odpowiedz
Mam tam między innymi ubezpieczenie elektroniki na wypadek zalania, pożaru, przepięcia czy wandalizmu.


@30062018: zadzwoń do swojego agenta i zapytaj czy owe zdarzenie objęte jest ochroną ubezpieczeniową
  • Odpowiedz