Wpis z mikrobloga

Dzisiaj młodzi piszą #matura i snują plany o wielkiej przyszłości, domach, karierach, samochodach, wakacjach, wszystko najlepiej kilka lat po studiach. Bo z 90 % z nich nie ma pojęcia o tym ile kosztuje życie, jakie są zarobki, jakie są ceny #nieruchomosci za m2 w dużym mieście, jak wygląda realnie ta ścieżka kariery w pracy itd xD

W szkole faszerują ich propagandą o tym, że skończysz studia i "coś osiągniesz".

No i potem wyjdzie, że w dużej ilości przypadków te wymarzone kierunki studiów to gówno, a wiedza jest z podręczników pisanych przez zapatrzonych w siebie pseudo profesorów z dyplomem zrobionym za PRL, natomiast pracodawcę w ogóle nie obchodzi jakie studia skończyli, tylko jak umieją się odnaleźć w robocie.

No i tak ten piątkowy kujon-nerd przepadnie jako "podaj, przynieś, pozamiataj", bo jest za mało dynamiczny lub się będzie faszerować xanaxem, żeby w ogóle wytrzymać,. a ten trójkowy cwaniak będzie miał windę w życiu zawodowym

Można powiedzieć, że poradzą sobie inżynierowie, lekarze, prawnicy, ale też nie wszyscy. Dla niektórych inżynierów brak ofert, prawnik zanim zacznie zarabiać to minie X czasu na byciu popychadłem w cudzej kancelarii, o ile w ogóle go ktoś przyjmie, młody architekt będzie tyrać za 3.5k w biurze projektowym jako asystent i zastanawiać się co dalej xD

gówno dalej bez znajomości, szczęścia, cwaniactwa i świadomości swoich umiejętności. Po większości kierunków możecie iść do tego samego korpo co ludzie z dyplomami z WSB czy innych Wyższych Szkół Europeistyki, a w renomowanych zawodach czeka was wyścig szczurów.

Wygrywa ten, kto ma pomysł na siebie, wrodzone talenty, zapał i umie się wycwanić, a nie ten co zrobi dyplom na 5 xD Nie wiem dlaczego w szkole tego nie uczą.

#studbaza #takaprawda #pracbaza #zycie #pieniadze #nauczyciele #bekazpodludzi
  • 24
  • Odpowiedz
@Kopyto96: po prostu w polskiej szkole jest amerykańskie podejście do życia
każdy jest wyjątkowy i jedyny i każdy odniesie sukces życiowy, nie może być inaczej
nikt dzieciom nie mówi że na ogół 98% z nich będzie wiodlo raczej przeciętne nudne życie bez fajerwerkow od 10 do 10
  • Odpowiedz
Można powiedzieć, że poradzą sobie inżynierowie, lekarze, prawnicy, ale też nie wszyscy.


@Kopyto96: z takimi ogólnymi radami że inżynierowie sobie poradzą to ostrożnie. Jak byłem w liceum też słuchałem #!$%@? dookoła że po polibudzie czeka dobra praca, blablabla, inżynier to #!$%@? ktoś, blablabla, a kończąc studia (budownictwo) już zacząłem się uczyć JSa, CSSa i jQuery bo praca pobudownictwie to jest #!$%@? dramat.

Tak naprawdę mam szerokie grono znajomych z polibudy (działałem
wredny_bombelek - >Można powiedzieć, że poradzą sobie inżynierowie, lekarze, prawnicy...

źródło: 8p92n6

Pobierz
  • Odpowiedz
@Kopyto96: tak już widzę jak ten cwaniak z trójkami bez pogłębionej wiedzy ma windę w karierze zawodowej. To taki mit, którym osoby leniwe się pocieszają i utwierdzają w tym, że nie muszą ciężko pracować, a dostaną wszystko na tacy, bo myślą nieszablonowo i nie wpadli w te schematy jak piątkowi ucznie. Tylko prawda jest taka, że sukces osiągają osoby inteligentne, charyzmatyczne i gotowe do zaangażowania osoby, a nie uczniowie trójkowi.
  • Odpowiedz
  • 0
@panthererose a to sie wyklucza? Ktos kto ma trojki nie moze byc charyzmatyczny i inteligentny? Bo mi sie wydaje ze czesto uczenie sie na 5 to tracenie czasu na rzeczy ktore i tak sie zapomina po chwili
  • Odpowiedz
@ston4: osoba inteligentna nie ma problemu z łatwym przyswajaniem wiedzy, a co za tym idzie z dostawaniem 5. A chce przyswajać tą wiedzę, bo nie znam osoby inteligentnej, która nie ceniłaby posiadania wiedzy ogólnej.

A ktoś kto ma trójki to raczej nie jest pełny zaangażowania i chęci podnoszenia swoich kwalifikacji. A to właśnie ludzie pracowici i ambitni odnoszą sukces.
  • Odpowiedz
  • 3
@panthererose: Ale #!$%@? xD W szkole miałem takie sobie oceny, a mimo to jestem bardzo ambitny i w każdej pracy się mega przykładam, w okresie studiów i po studiach przyswoiłęm bardzo dużo wiedzy z różnych zakresów i mogę porozmawiać na stos tematów.

W szkole miałem to w dupie, bo nie potrafiła mnie niczym zainteresować. Wszystkie moje zainteresowania albo nabyłem sam, albo wyniosłem z domu. Cała moja wiedza którą nabyłem - również.
  • Odpowiedz
@Kopyto96: bo studia Cię zmusiły do nauki angielskiego, a nie motywacja wewnętrzna. Aby mieć dyplom trzeba zaliczyć egzamin językowy na przynajmniej B2.
A to, że na studiach przyswoiłeś dużo wiedzy XD jak chciałeś je umęczyć to musiałeś.

A poza tym ambicja to tylko dodatek przy osiąganiu sukcesów. Nie zapominajmy, że trzeba być względnie bystrym.
  • Odpowiedz
Tylko prawda jest taka, że sukces osiągają osoby inteligentne, charyzmatyczne i gotowe do zaangażowania osoby, a nie uczniowie trójkowi.


@panthererose: Ale nie tylko te czynniki decydują o sukcesie. Druga połowa to powiedział bym chęć ryzyka (choćby żeby się przebranżowić, zacząć coś od nowa), jakiegoś rodzaju cwaniactwo, dobra gadka, obycie wśród ludzi.

Moja znajoma po budownictwie - była w topce maturzystów, miała nagrodę rektora czy coś takiego, obecnie pracuje za niecałe 6k
  • Odpowiedz
@Kopyto96: Dużo racji w Twoje wypowiedzi, ja od pierwszej klasy technikum gdyby nie mój spryt, cwaniactwo, inteligencją i bystrość to bym raczej kiblował rok za rokiem, nie dla tego, że byłem tępy, bo jeżeli bym usiadł do większości rzeczy bym je przyswoił, ale większość rzeczy w szczególności przedmioty ścisłe bardzo mnie nudziły i wolałem inaczej spożytkować czas niż kuć się godzinami na matme czy fizykę. I tak samo jest w dorosłym
  • Odpowiedz
@Kopyto96: poziom tych egzaminów językowych jest na podstawie międzynarodowych standardów, nie wiem w jakim Ty Pcimiu dolnym kończyłeś studia, że B2 a B2 to niebo a ziemia.

To że masz 28 lat nie znaczy wcale, że jesteś jakimś starym człowiekiem i inwestowanie w samorozwój jest godne oklaskiwania. Normalna inwestycja większości ludzi przed 20 rokiem życia, która chce zarabiać trochę więcej niż przeciętnie.
  • Odpowiedz
  • 1
poziom tych egzaminów językowych jest na podstawie międzynarodowych standardów, nie wiem w jakim Ty Pcimiu dolnym kończyłeś studia, że B2 a B2 to niebo a ziemia.


@panthererose: Ale o czym ty piszesz? Ja nie miałem żądnego egzaminuj z języka angielskiego na studiach. Kończyłęm Uniwersytet Gdański. Miałem przedmiot do zaliczenia.

Masz agresywny styl wypowiediz, sprawiasz wrażenie klasistki i karierowiczki, więc nie wiem po co z tobą dyskutuję. Edukacja często ma gówniane znaczenie
  • Odpowiedz
Można powiedzieć, że poradzą sobie inżynierowie, lekarze, prawnicy, ale też nie wszyscy. Dla niektórych inżynierów brak ofert [...]


@Kopyto96:

z takimi ogólnymi radami że inżynierowie sobie poradzą to ostrożnie. Jak byłem w liceum też słuchałem #!$%@? dookoła że po polibudzie czeka dobra praca, blablabla, inżynier to #!$%@? ktoś, blablabla, a kończąc studia (budownictwo) już zacząłem się uczyć JSa, CSSa i jQuery bo praca pobudownictwie to jest #!$%@? dramat.


@wredny_bombelek:

Jest
  • Odpowiedz
  • 0
@Rakky: Sprzedaż b2b, zarobki różnie, srednio 5-6k. Ale jak dopracuje ten ang na c1 to widoki będą na te 8-10. Na miasto powiatowej starczy w dodatku mam gdzie się urządzić, mieszkać na całe życie
  • Odpowiedz