Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
#kariera #wojsko

Muszę coś napisać bo się uduszę XD Chyba z zazdrości do sytuacji mojej narzeczonej dupa mi pęka. Skończyłem polibudę i mam kilka lat doświadczenia komercyjnego (inżynieria przez duże I w przemyśle ciężkim). Nie mam nawet średniej krajowej, bo rynek jest po prostu zepsuty w tej branży i szklany sufit to potężne 7,5k (dla kierowników i starych wyjadaczy z 15 letnim doświadczeniem).
Albo inaczej, ludzie którzy tu pracują przyszli z pasji, a nie dla pieniędzy i nawet nie mają siły aby się ciskac o podwyżki. Nieważne..

Muszę bo się uduszę, a mianowicie moja narzeczona skończyła studia wojskowo lekarskie i tytularnie jest podporucznikiem lekarzem.
Mam z tego swojego rodzaju bekę, bo:

1) Część wojskowa -po mianowaniu ma oficerski tytuł za w sumie nie wiem co xD. Z zajęć wojskowych to miała przez całe studia kilka strzelań. Wiem, że to kadra kierownicza, a nie szeregowi od miotania się na froncie, ale gdyby miała rzucić granatem (jak i jej koledzy z grupy) to uśmierciłaby całą swoją brygadę. No i w ogóle, cała grupa ze studiów to ledwo co daje radę fizycznie XD Spotkaliśmy się kiedyś w górach na współny trekking to wszyscy wysiedli kondycyjnie po drugim dniu. Ze sprzętu wojskowego też nic nie kumają XD
Tzn. domyślam się że stopień dostali tylko (tak to sobie tłumaczę) że wojsko ich sobie "zarezerwowało" jako lekarzy, ale nadal XD Mam niesamowitą bekę z tego stopnia.

2) Tutaj podejrzewam, że się zesrac*e na mnie, ale ten cały lekarski kierunek to też dla mnie beka. W liceum rozmyślałem nad pójściem na studia lekarskie i odpuściłem, bo myślałem że jestem za głupi i na pewno odpadnę XD I teraz mnie cewa szczypi, żę nie poszedłem, bo jak zdałeś anatomię to wiesz, że będziesz lekarzem. Jak zdałeś interne to już wiesz kiedy. Razem z narzeczoną czasem się uczyłem jej tematów i większość to taka zakuwajka na blachę. Czy coś trudnego? Nie.
Zresztą jest tu na wykopie jeden mirek co chyba studiuje lekarski i prawdę pisał - lekarze tak bronią swojego kierunku, bo oparli na nim całą swoją osobowość. Że niby kierunek elitarny, a 90% materiału z egzaminów wchodzi z tzw. "giełdy". Czyli materiałów od studentów z roku wyżej XD Nawet LEK wchodzi z giełdy! Trzeba być debilem do kwadartu żeby nie umieć sobie skołować tych materiałów.



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: razzor91
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 4
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: no to idz na studia medyczne wieczorowe, kto Ci broni. Tak, trochę czuć zazdrością, że ona lepiej wybrała swój kierunek i ścieżkę zawodową. No i albo będziesz z tym żył i się z niej naśmiewał (powodzenia we wspólnym związku) albo coś zrobisz w tym kierunku aby do niej dobić. Normalna osoba pewnie by się cieszyła szczęściem i powodzeniem swojej drugiej połówki, ale są też takie osoby jak ty, którym po
  • Odpowiedz
Razem z narzeczoną czasem się uczyłem jej tematów i większość to taka zakuwajka na blachę. Czy coś trudnego? Nie.


@mirko_anonim: xD wiadomo, każdy głupi może skończyć medycynę. Kocham tą polską gadkę, niby inżynier a gadasz tak samo jak każdy robol fizyczny. Oni też mówią, że co to takiego wykuć na blachę, a wykopać dołek odpowiedniej głębokości to już trzeba się wykazać zmysłem przestrzennym i dobrą krzepą xD
  • Odpowiedz