Wpis z mikrobloga

Skąd takie negatywne opinie o szeregowcach/bliźniakach na wykopie? Najczęściej powtarzanym hasłem jest "łączy wady mieszkania w domu i bloku". A jakieś konkrety?
że brak prywatności w ogrodzie? no w bloku nie masz nawet okazji na własną ziemię
że na tarasie słyszysz sąsiada? na balkonie w bloku też, plus sąsiadów jest znacznie więcej (po bokach i nad tobą) plus taras ma średnio te 15-20 metrów i jest znacznie większy niż standardowy balkon
że się muszisz zrzucać z siąsiadem na remonty? no, a w bloku jesteś do tego wręcz przymuszany przez spółdzielnie i jak uznają, że potrzebne jest malowanie klatki schodowej chociaż ty uważasz, że jest w porządku to i tak masz zero do gadania, plus jesteś skazany na regularne podnoszenie czynszu (u mnie przez ostatni rok poszedł o 90 zł plus ogrzewanie) a szeregowiec/bliźniak jest bezczynszowy więc płacisz tyle, ile zużywasz, bez dodatkowego haraczu za samo mieszkalnictwo
Z remontów to sobie raz na 10 lat robisz razem z sąsiadem modernizację dachu i na pewno we dwóch macie większą kontrolę nad wydatkami, niż wnikać w spółdzielcze faktury oraz ich nieustanne, podstępne podwyżki, od wywózek śmieci, po fundusz remontowy
Moja ciotka mieszka w szeregowcu i z tego, co obserwuję i porównuję do bloku, to najwięjszym atutem jest podjazd pod samym mieszkaniem. Nie masz współnej klatki schodowej, dzieci ani ulotkarze nie biegają pod drzwiami, nikt nie proszony nie puka, a jak sobie zamontujesz bramę to każdy grzecznie czeka przy furtce. Nawet jeśli masz wykupione miejsce postojowe w garażu i windę, którą tam zjeżdżasz, to i tak nie da sie tego porównać czasowo do parkowania pod oknem, że sobie możesz nawet zakupy położyć na parapecie i nie wchodzisz po żadnych schodach/windach.
Piszę to wszystko z głowy, i wręcz się upewniam teraz, że kwestia klatki schodowej jest kluczowa. Jedyny kontakt z sąsiadami w szeregowcu (niech ich sobie będzie nawet 20 w jednej linii) masz gdy wychodzisz na swój podjazd. Zero tumultu pod samymi drzwiami. (w zimę żaden bezdomny nie łapię za klamkę ani nie szantażuje prosząc o jałmużnę a nawet mieszkając w bloku z kodem domofonowym muszę takie rzeczy ostatnio przerabiać, bo jakiś głupiec ich ciągle wpuszcza)
#nieruchomosci #mieszkanie #szeregowce
Ryneczek - Skąd takie negatywne opinie o szeregowcach/bliźniakach na wykopie? Najczęś...

źródło: szereg

Pobierz
  • 86
  • Odpowiedz
@Ryneczek: ja np nie mam z sąsiadami w blokach problemów i nigdy nie miałem - czy to za studenciaka jak co 2 lata albo i rok zmieniałem mieszkania czy teraz. Natomiast w tego typu bliźniaku odrzucałaby mnie zerowa prywatność w ogrodzie - do tego stopnia że w ogóle bym tam nie przesiadywał.

A wiem o tym z doświadczenia bo całe życie w domu rodzinnym miałem na granicy z sąsiadem żywopłot -
  • Odpowiedz
@Ryneczek: Już odpowiadam. Mieszkam na wsi i pełno takich tworów postało obok mnie. Minus nr 1 to kompletny brak prywatności. Co z tego że nawet tuje posadzisz i się odgrodzisz jak i tak będzie słuchać każde słowo? O słuchaniu muzyki też możesz zapomnieć. Minus nr2 te działki są tak małe że nawet ogrodu tam nie zrobisz a dziecko też się nie wybiega czy pies. Jedynie można tam grillować ale jak wcześniej
  • Odpowiedz
@Ryneczek: największą wadą jest fakt że płacisz jak za mieszkanie w centrum

A mógłbyś sobie za to kupić 5000m działki i konkretny dom

Już lepiej mieszkać w bloku jak w tym gównie
  • Odpowiedz
@Ryneczek: bo ma wykopie ludzie bardzo lubią wszystko hejtowac. Siorka mieszka w bliźniaku a ziomek w szeregowce, ja w zasranym bloku. Z każdym z nim bym się chciał zamienić.
  • Odpowiedz
Nikt się nie pcha na obrzeża miasta, nie ładuje 700k w szereg/bliźniaka aby potem dumnie olewać potrzebę remontu dachu i patrzeć jak jego własność upada na wartości przez psujący się dach.


@Ryneczek: Zakładasz, że każdy się menelem rodzi, z czasem sytuacja życiowa się zmienia, nie koniecznie na lepsze. Ile z tych ludzi popadnie w długi, alkoholizm, rozwiedzie się i ledwo będzie wiązać koniec z końcem. A nieruch jako dobro podstawowe Polaka
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin: przy podwójnej ścianie nie słychać kompletnie nic. W bloku mam w salonie taką ścianę z sąsiadem i czasami idąc do mieszkania słyszałem jakąś imprezę z korytarza a wchodząc do mieszkania już nic nawet jak przystawiałem ucho do ściany
  • Odpowiedz
@Ryneczek: dla mnie największą wadą to są ewentualne remonty. Cieknie ci coś z sufitu, poprawiasz swój dach i cieknie dalej, bo to jednak od sąsiada przecieka. Czy sąsiad naprawi swój dach, bo woda leci do ciebie? Nie ma #!$%@? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@kkarol93: w wolnostojącym masz co najmniej kilka sposobów na rozwiązanie tego problemu, np. okna o tłumienności 45-51 dB(A), lub ekran akustyczny za płotem (albo nawet oba naraz, co wygluszy wszystko co nie jest strzałem z armatohaubicy).

Na dźwięki przenoszone po konstrukcji nie da się nic zrobić. Kompletnie nic.
  • Odpowiedz
@del855: Ja mam taki jak pisałeś(osobne konstrukcje,nawet dach mamy przedzielony. Słychać basy :D Tak 2/3 jak zegar w sąsiednim pokoju ale jednak. To i tak jest o wiele lepsze niż mieszkanie ale do domu (takiego z działką 10a+) podejścia nie ma.
  • Odpowiedz
@Ryneczek: Kupiłem zeszłym roku dom szeregowy w Holandii i jeszcze ani razu nie słyszałem sąsiadów, dosłownie jakby nikt nie mieszkał. Może to z tego powodu że w 1971 budowali grubsze ściany, a może trafili mi się spokojni. Jedyne przed kupnem zobaczyłem czy mają zadbane ogródki by zweryfikować czy nie mieszkają jacyś podejrzani ludzie. Gdybym miał jeszcze raz decydować się na zwykły dom 150-300k euro droższy czy na szeregowy to wybrałbym szeregowy.
  • Odpowiedz
@Ryneczek śmiesznie się to wszystko czyta. na razie dowiedziałem się, że szeregówka kosztuje tyle, co dom na działce w 5000m. a fakty są takie, że szeregówka poza centrum, kosztuje mniej więcej tyle, co mieszkanie bliżej centrum / gdzieś przy metrze. tylko dostajesz 120 metrów zamiast 50. jest to oczywiście kosztem dojazdów, ale poza tym moim zdaniem szeregówka pod każdym względem jest lepsza od mieszkania w bloku. a mieszkalem kilkanaście lat w bloku,
  • Odpowiedz
@Ryneczek: Najlepszy system to u anglosasow, w usa lub uk
Dom na przedmiesciach lub w miare blisko centrum, masz wolnostojacy dom lub blizniak najlepiej takie 50-100 letnie domy, zrobisz se remont i masz spokoj na cale zycie.

duzy ogrod, blisko park do tego dojrzale drzewa na ulicy dajace cien i obnizaja tempetature w okolicy, daja zielen
Szkoly sklepy silownie baseny itd blisko czesto dostepne na piechote kilkanascie minut od,
  • Odpowiedz
Ja powtarzam to hasło i nie zmieniłam jeszcze zdania :)


Wady z mieszkania: mało miejsca, sąsiedzi nad/pod/z boku

Wady z domu: trzeba zajmować się ogrodem, dbać o odśnieżanie i inne prace


@peszek_leszek: A ja pytam: jakie są to inne prace i co to za odśnieżanie? Ja w tym i zeszłym roku odśnieżałem raz, ale to była fanaberia, bo 2 dni poźniej wszystko stopniało xD
  • Odpowiedz