Aktywne Wpisy
ŁO #!$%@? XDDD Na tiktoku właśnie p0luski mają trend i wstawiają głupkowate filmiki, że wolałyby spotkać w lesie niedźwiedzia niż mężczyznę xDDD no tak incel który boi się własnego cienia zrobi ci większą krzywdę niż 200 kilowe zwierze xDDDD ja piehdole kuhwaaa p0lki wszystko ma swoje granice XDDD p0luski że wy wstydu nie macie takiego guwna wrzucać do internetu XDDDDDDDDDDDD
#depresja #p0lka #przegryw #bekazlewactwa #bekazpodludzi #logikarozowychpaskow
#depresja #p0lka #przegryw #bekazlewactwa #bekazpodludzi #logikarozowychpaskow
cambiasso +126
Konstytucję majową narzuciła Polsce nie magnateria i nie demokracja mieszczańska, jeno szlachta i mianowicie tej szlachty garść najoświeceńsza, chluba konwiktów pijarskich i jezuickich, kwiat Szkoły rycerskiej i pierwsza generacja wychowanków Komisji Edukacyjnej. Postęp, wiedza, światło promieniowały z góry: autorytet nauk stał wysoko, może dlatego, że przemawiał zgodnie z instynktem mocarstwowym narodu, toteż we wszystkich sprawach ustrojowych, z wyjątkiem dziedziczności tronu, obowiązywał jeden kanon mądrości reformatorskiej
Odradzająca się Polska przedrozbiorowa chciała być państwem narodowym i jednolitym i dowiodła tego w ustawie październikowej 1791 roku, którą zlikwidowała dawny stosunek Polski i Litwy, zastępując Unię Jagiellońską ustrojem innym, na wspólności organów rządu opartym.
Dawna Polska wierzyła, że wszelka władza pochodzi od narodu, a więc zarówno władza prawodawcza (Sejm), jak wykonawcza (król obieralny) i sądowa (sądownictwo królewskie lub szlacheckie obieralne). Długo nie umiano usunąć konfliktu inter Maiestatem et Libertatem, między królem i narodem; ostatecznie rozstrzygnięto w Konstytucji Majowej, w myśl zasad jeszcze Karwickiego i Konarskiego, że władza prawodawcza Sejmu jest najwyższą, i dlatego skasowano przestarzałe veto królewskie przeciw ustawom, podobnie jak zniesiono veto poselskie z instrukcją sejmikową. Tę samą ideę przeprowadza Konstytucja marcowa.
(...) Oni odnieśli wielkie duchowe zwycięstwo: pokonali w sobie upiora złotej wolności, pokonali uprzedzenia rodzinne, które grały wówczas rolę uprzedzeń partyjnych: Stanisław Małachowski w imię programu zerwał z bratem Jackiem Małachowskim, Ignacy Potocki ze Szczęsnym, Józef Poniatowski z prymasem Michałem Poniatowskim, Kazimierz Nestor Sapieha z A. M. Sapiehą. Połączyli się zwolennicy silnego rządu w jedno stronnictwo patriotyczne, a nie w dziesięć stronnictw. Jak przystało na uczniów Staszica, przezwyciężyli brutalny interes klasowy, dając mieszczanom nie pod przymusem, lecz dobrowolnie, w imię wyższego interesu narodowego, prawa polityczne – za co ich słusznie sławił Edmund Burke. Umieli w ogóle uniezależnić sprawę Sejmu i rządu, odłączyć od przebudowy ustroju społecznego. Kształceni przez Naruszewicza i jego współpracowników w krytycznym na przeszłość poglądzie, pokonali doktryny, zarówno tę historyczną doktrynę, która od Fredry do Wielhorskiego idealizowała bożyszcze złotej wolności – jak i doktryny wszechludzko-filozoficzne Rousseau'a, Helvetiusa, Holbacha.
#polska #historia #4konserwy