Wpis z mikrobloga

Wybitny polski historyk Władysław Konopczyński pięknie o tworzeniu się Konstytucji 3 Maja

Konstytucję majową narzuciła Polsce nie magnateria i nie demokracja mieszczańska, jeno szlachta i mianowicie tej szlachty garść najoświeceńsza, chluba konwiktów pijarskich i jezuickich, kwiat Szkoły rycerskiej i pierwsza generacja wychowanków Komisji Edukacyjnej. Postęp, wiedza, światło promieniowały z góry: autorytet nauk stał wysoko, może dlatego, że przemawiał zgodnie z instynktem mocarstwowym narodu, toteż we wszystkich sprawach ustrojowych, z wyjątkiem dziedziczności tronu, obowiązywał jeden kanon mądrości reformatorskiej
Odradzająca się Polska przedrozbiorowa chciała być państwem narodowym i jednolitym i dowiodła tego w ustawie październikowej 1791 roku, którą zlikwidowała dawny stosunek Polski i Litwy, zastępując Unię Jagiellońską ustrojem innym, na wspólności organów rządu opartym.

Dawna Polska wierzyła, że wszelka władza pochodzi od narodu, a więc zarówno władza prawodawcza (Sejm), jak wykonawcza (król obieralny) i sądowa (sądownictwo królewskie lub szlacheckie obieralne). Długo nie umiano usunąć konfliktu inter Maiestatem et Libertatem, między królem i narodem; ostatecznie rozstrzygnięto w Konstytucji Majowej, w myśl zasad jeszcze Karwickiego i Konarskiego, że władza prawodawcza Sejmu jest najwyższą, i dlatego skasowano przestarzałe veto królewskie przeciw ustawom, podobnie jak zniesiono veto poselskie z instrukcją sejmikową. Tę samą ideę przeprowadza Konstytucja marcowa.

(...) Oni odnieśli wielkie duchowe zwycięstwo: pokonali w sobie upiora złotej wolności, pokonali uprzedzenia rodzinne, które grały wówczas rolę uprzedzeń partyjnych: Stanisław Małachowski w imię programu zerwał z bratem Jackiem Małachowskim, Ignacy Potocki ze Szczęsnym, Józef Poniatowski z prymasem Michałem Poniatowskim, Kazimierz Nestor Sapieha z A. M. Sapiehą. Połączyli się zwolennicy silnego rządu w jedno stronnictwo patriotyczne, a nie w dziesięć stronnictw. Jak przystało na uczniów Staszica, przezwyciężyli brutalny interes klasowy, dając mieszczanom nie pod przymusem, lecz dobrowolnie, w imię wyższego interesu narodowego, prawa polityczne – za co ich słusznie sławił Edmund Burke. Umieli w ogóle uniezależnić sprawę Sejmu i rządu, odłączyć od przebudowy ustroju społecznego. Kształceni przez Naruszewicza i jego współpracowników w krytycznym na przeszłość poglądzie, pokonali doktryny, zarówno tę historyczną doktrynę, która od Fredry do Wielhorskiego idealizowała bożyszcze złotej wolności – jak i doktryny wszechludzko-filozoficzne Rousseau'a, Helvetiusa, Holbacha.
#polska #historia #4konserwy
Ryneczek - Wybitny polski historyk Władysław Konopczyński pięknie o tworzeniu się Kon...

źródło: konop

Pobierz
  • Odpowiedz