Kilka lat temu otrzymałem zdradziecki cios od najbliższej osoby. W efekcie bajzel w życiu, straty materialne i depresja. Czułem że nic już nie ma sensu, ani przyszłości i nie mam nic do stracenia i w ogóle walić wszystko no i.... postanowiłem kupić samochód który jest odzwierciedleniem mojego ideału wyglądu samochodu. Nieekonomiczny i niepraktyczny, ale za to pełny frajdy. No i tak wpadł mi w ręce... Miało być na chwilę, a jest do dziś i zostanie jeszcze na długo. Akurat ma robiony remont silnika i wszystkie konie które padły zostaną wskrzeszone, a może nawet się rozmnożą ;-)
@ufokufok1: Sam dowodzisz jaką pułapką są Jaugary, wiele modeli mi się podoba ale wiadomo ze to pchanie sie w cięzkie i niepotrzebne kłopoty. Zwłaszcza że te to i tak chyba Ford w dużym stopniu
@Saeglopur chciałbym żeby to był Ford, bardzo bym chciał...
Tak jak napisałem: niepraktyczny i nieekonomiczny, ALE zostaje. Tego nie da się wytłumaczyć. Miałem wcześniej starą Toyotę. To był samochód do bólu praktyczny, ekonomiczny i nie do zajechania, a w dodatku bezawaryjny (zaznaczam, że to była stara Toyota), ale tam nie było emocji, ale fakt, teraz żałuję że sprzedałem,bo teraz trudno mi ją zastąpić.
Pamiętajcie jeszcze aferę z szefem Dareczkiem?XD Dareczka tak bardzo boli całą sytuacja, że aż do dziś musi wysłać wiadomości sms do swojej byłej pracownicy xDDDDDDDDDDDDDD #giftpol #afera #januszebiznesu
Kilka lat temu otrzymałem zdradziecki cios od najbliższej osoby. W efekcie bajzel w życiu, straty materialne i depresja.
Czułem że nic już nie ma sensu, ani przyszłości i nie mam nic do stracenia i w ogóle walić wszystko no i.... postanowiłem kupić samochód który jest odzwierciedleniem mojego ideału wyglądu samochodu. Nieekonomiczny i niepraktyczny, ale za to pełny frajdy.
No i tak wpadł mi w ręce... Miało być na chwilę, a jest do dziś i zostanie jeszcze na długo. Akurat ma robiony remont silnika i wszystkie konie które padły zostaną wskrzeszone, a może nawet się rozmnożą ;-)
Komentarz usunięty przez autora
Zwłaszcza że te to i tak chyba Ford w dużym stopniu
Tak jak napisałem: niepraktyczny i nieekonomiczny, ALE zostaje. Tego nie da się wytłumaczyć. Miałem wcześniej starą Toyotę. To był samochód do bólu praktyczny, ekonomiczny i nie do zajechania, a w dodatku bezawaryjny (zaznaczam, że to była stara Toyota), ale tam nie było emocji, ale fakt, teraz żałuję że sprzedałem,bo teraz trudno mi ją zastąpić.
@JuneJohn nie wiem, nie sprawdzałem. Po prostu przyszła pora zrobić inne rzeczy, więc można przy okazji zrobić wszystko