@ForTravelSayYes: nie psów tylko psiarzy, którzy nie szanują reszty społeczeństwa i nie wychowują swoich psów, pozwalają im ujadać kiedy nie ma ich w domu, nie sprzątają po psach i puszczają je bez smyczy.
  • Odpowiedz
Dzisiaj byłam z moją 12 letnią kotka na badaniach u weterynarza.
Zanim otworzyli już czekały dwie starsze panie z psem. Pies był na rękach - stary kundelek, siwy, gruby w typie takiego jamnika, tylko bardziej masywny.
W poczekalni panie milczały, a pies ciężko oddychał.
Juz po tonie głosu weterynarza słyszałam, że nie jest dobrze..
Panie pół godziny później wyszły zapłakane bez psa.
Już kiedys widziałam takie sceny u weterynarza.
Młodzi, starzy, panie,