Żeby przez tydzień ludzie nie chodzili do tych miejsc za to, że:
- espresso 12zł
- cappucino 18zł
- kawa z 5 kostkami lodu 22zł
- pizza 45zł
- jagodzianka 22zł
- 100g makaronu z sosem 44zł
- kebab 32zł
- pierogi na jarmarku 5zł/szt
- piwko 18zł
- szklaneczka coli 10zł
- burger z przyczepy 40zł
- rosół z japonii 45zł
+
Kobita zapytała o chvj tu chodzi bo za kawę z mlekiem w podrzędnym lokalu w Wwa wybuliła 8 Eurosów (!) i czy to standardowe ceny bo gdzie nie lata po Europie to za taką przyjemnosc 1-3 euro w kawiarniach (co
Drożyzna to nasz sport narodowy