Na wykopie wielu ekonomistów, więc proszę o wyjaśnienie kwestii których nie rozumiem:
1) Dlaczego podniecamy się, że jakieś produkty są tańsze w Niemczech niż w Polsce skoro mamy inne waluty? Czy przeliczanie EUR na PLN to dobry wyznacznik skoro kursy walut są zmienne i zależą od różnych czynników? Ciągle widzę, że gdzieś jest lepiej bo produkt X przeliczony na PLN jest tańszy.
2) Jesteśmy na 10 miejscu wielkości PKB
Dlatego tak paniecznie reaguja na proby wzmocnienia.