wykopnet via Android
Afera bo w sypialnych nie można przewozić roweru. A niby gdzie ten rower ma być? Pod łóżkiem? Tak jest od wielu lat a tu wielkie zdziwienie i zaskoczenie. Miejsca na rower są parowane z miejscami do siedzenia tak aby podróżny mógł mieć oko na rower i go pilnować aby ktoś mu go nie gwizdnął.
Wchodzę z różowym do wagonu, z zamiarem kupna biletu u konduktora, bo wcześniej nie zdążyłem. Patrzę – git, pani konduktor jest obok (max. 1,5 m), sprzedaje bilet jakiejś kobiecie. Już szykuję kartę, bo zaraz podejdzie. Tymczasem ta mówi: osoby dosiadające się proszę o okazanie biletu i podchodzi do nas (to była dosłownie mniej niż minuta/dwie od chwili naszego wejścia, wsiedliśmy tuż obok niej),