Wpis z mikrobloga

Najlepsze jest to, że gdyby mój ojciec żył w dzisiejszych czasach to byłby jeszcze większym przegrywem niż. Gdy on mial 22 lata to był zwykłym fizycznym pracownikiem w kołchozie, bez własnego mieszkania, pracujący za minimalną, look incela 3.5/ 10. Generalnie wartość randkowa bliska zeru. I co najlepsze miał już on wtedy żonę (jego druga dziewczyna) oraz dziecko w drodze (lata 90), jakiś czas temu jak powiedział mi, że pierwszą miłość miał w technikum to w szoku byłem. Pokazał mi zdjęcia to zwykła przeciętna laska. Nie żaden paszczur

Najbardziej rozwala mnie jego mentalność oraz poglądy - wiadomo, wynika to ze czasów w których miał swoją młodość. Jego zdaniem wystarczy "zagadać", "pójść na imprezę", "zaprosić na kawę" i jest druga połówka od razu się znajdzie.

Panowie, to nie z nami jest coś nie tak, tylko z obecnymi polkami. Mamy najbardziej hipergamiczne czasy w historii, rozszczeniowe kobiety i takie są efekty zepsutego rynku. Fajnie czasem usłyszeć o czasach kiedy było jeszcze "normalnie"

#przegryw
  • 5
  • Odpowiedz
@jonasz68: wtedy taki piwniczak 3,5 z robotą to jak w totka wygrać dla loszki, a dziś 1000 rogaczy na twoje miejsce areczku ja nie masz 10 zer na koncie to won
  • Odpowiedz