Byłem dzisiaj na pobraniu krwi, w pół do siódmej rano jak na człowieka pracującego przystało. Przychodnia otwarta od siódmej. Pod wejściem już wataha emerytów (nie przesadzam, ja i jeden chłopaczek może z dwadzieścia lat najmłodsi), średnia wieku - dobijcie mnie. Ogólnie sprawa wygląda tak, że zazwyczaj są tam dwie kolejki, jedna z lewej do labolatorium, druga do rejestracji. I zazwyczaj to funkcjonuje jako tako. Plus z drugiej strony budynku przy głównym wejściu
@Rajansrejnoldsss: A tego nie wiem bo tak siew to nie zagłębiałem. ale raz byłym akurat na jednym Jarocinie gdzie kombajn grał i wrażenie robili na żywo zdecydowanie. Młode Juli to tam pod sceną sikały w majty za wokalistą.
A z takich klimatów melodycznie to kojarzy mi się jeszcze coś takiego jak George Dorn Screams.
  • Odpowiedz
@BornToDie69: ale ja nie mówie o Tobie, tylko o starych babach, które muszą wszystko wymacać. Zwróć uwagę np. na jabłka w sklepie - często mają ślady po pazurach bo baba musi je wbić jak maca.
  • Odpowiedz