Wpis z mikrobloga

  • 1
@Pokojowa ten to malutki. Ja widzialem w mazowieckim te duże, na lawecie, chyba leopardy albo abramsy. Nie znam sie, ale byly poteżne, zajmowaly prawie calą szerokosc drogi krajowej.
Niesamowite uczucie i ciarki na całym ciele. Taka ekscytacja pomieszana ze strachem. Ja wtedy jechalem do kolchozu, oni chyba cieli na ukraine. Wtedy dotarlo do mnie jakim absurdem jest wojna.
  • Odpowiedz