18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

#wiaraniewiara #ksiazka #dziecinstwo #zalesie #allegro

Jakie to Allegro jest przekombinowane, jakies kupony, jakies monety - na uj to komu potrzebne.
Ale internet i sklep elektroniczny fajny, piekna ideja.

Jeszcze kupie sobie potem ksiazke "Obcy - spotkania z nieznanym", ale na razie chce przeczytac te pierwsza, co dzisiaj wspomnialem.
Potem Obcy.

Lubilem tez czytac rozne encyklopedie jako dziecko, ale tutaj raczej dam sobie spokoj.

Chcialem tez kupic rozne repliki ASG, zeby sobie po
  • Odpowiedz
#bog #ksiazka #dziecinstwo

Pamietam, jak tuz po "terapii" wyrzucilem do kosza te ksiazke, ktora uwielbialem w dziecinstwie (oprocz podrecznikow do Fizyki):

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4845647/prawda-czy-fantazja-ksiega-zjawisk-niezwyklych

Teraz ja odkupie i przeczytam jeszcze raz.
Zeby zestawic przeszlosc i moje biezace zycie z tresciami roznemi.

Jak wyrzucalem do kosza moja ksiazke, to jeszcze mialem motywacje, zeby moje dzieci nie czytaly tego.
A teraz uwazam, ze wlasnie zle, ze wyrzucilem i chetnie dzieciom moim wszystko przekaze.

Tak czy tak,
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jedno z pierwszych wspomnień z dzieciństwa to taki objezdny luna-park ze zdezolowanymi karuzelami ze złuszczoną, odłażącą od żelastwa farbą i wagoniki jadące po cienkich szynach ułożonych na chybotliwych drewnianych podkładach. Taki schyłek peerelu, disney-land rozstawiony w szaro-burym błocie na pustej parceli osiedla przed PSS-em w #bialystok
Kolejka ludzi ustawiona wzdłuż aluminiowych barierek i ojciec przestawiający mnie, ku mej rzecz jasna uciesze, na drugą ich stronę. Po chwili ktoś z
6 letni syn mojego kuzyna oglada na YouTube jakiegos na oko 18-19 letniego influencera jak strimuje Minecrafta. Taki kid friendly content plus promowanie sklepu internetowego. Ponad milion wyswietlen XD

W wieku 6 lat szukałem patyka, ktory najbardziej przypomina miecz swietlny, a 19 latkowie grali w pozyczone Diablo II po wgraniu cracka

To są te detale. Jeszcze 10 lat i bede takim samym boomerem dla malolatow jak dla mnie 10.lat temu 50.latkowie.

#
To są te detale. Jeszcze 10 lat i bede takim samym boomerem dla malolatow jak dla mnie 10.lat temu 50.latkowie.


@Kopyto96: Też miałem oraz miewam co jakiś czas takie przemyślenia to jest naturalne u każdego normalnego myślącego człowieka. Natomiast po czasie dochodzisz do tego, że to jest przede wszystkim kwestia wychowania i ciężko żeby dzieciaki chłonęły inne wzorce jeśli rodzice też nie zachęcają z drugiej strony też nie można wychowywać dzieciaka
  • Odpowiedz
Wspomnienie, które najbardziej wryło mi się w pamięć za dzieciaka, to widok i dźwięk czaszki naszego małego kocięta zgniatanej pod obcasem mojego ojca. Przypadkowo. Bawiliśmy się w domu z kotkiem wraz z siostrą, podszedł ojciec, pogłaskał i posiedział chwilę z nami, po czym wziął się do wyjścia. Wtedy kicia zeskoczyła z tapczanu i wbiegła głową wprost pod robiącego krok ojca, który był plecami do nas. Trzask czaszki krzyk dzieci. Krew wypływająca z
mocne


@WielkiPowrut88:
@Villeman
Przypomniałeś mi moje dzieciństwo. Gdy miałem 5 lat moim najlepszym kumplem była o rok starsza koleżanka. Codziennie chodziliśmy wszędzie razem. Pamiętam jej podekscytowanie że jej suczka będzie miała małe. W końcu gdy się oszczeniła wraz z koleżanką głaskaliśmy te małe pieski, ona je przytulała. Następnego dnia przyszła do mnie i mówiła że podsłuchała iż rodzice chcą się piesków pozbyć i jest jej z tego powodu smutno. Namawiała mnie
  • Odpowiedz
Pomocy, spacerując dzisiaj po lesie w rodzinnych stronach przypomniała mi się nostalgiczna dobranocka z dzieciństwa, miałem wtedy z 5, max 8 lat, więc lata ok. 2002-2005. Pamiętam tylko strzępy fabuły, to było o 3 zwierzakach, które zgubiły się w lesie, i natrafiały na różne przygody. Jedno z nich to chyba była kuna, lub kuna byla jakimś pobocznym bohaterem. Niewiele więcej pamiętam, klimat tej bajki był mocno prlowski, animacje pokroju Misia uszatka. Oddam
Też macie tak, że macie zawsze jakieś odczucia, emocje związane z konkretnymi miejscami lub porami roku? Ja mam tak zawsze. Taki mix nostalgii, podniecenia, tęsknoty i radości. W sumie chvj wie jak to nazwać.

Wczoraj wracałem z koleżanką znad jeziora, na które jeździłem z rodzicami za dzieciaka i przejeżdżająć tą trasę poczułem się na kilka sekund jak 10 letni ja. Mam też miejsca, w które chodząc po prostu czuję, jakbym wszedł w

Macie tak?

  • Tak, faktycznie, ale nie zdawałem sobie sprawy 12.5% (5)
  • Tak, też to rozkminiałem wiele razy 70.0% (28)
  • Nie, w ogóle 17.5% (7)

Oddanych głosów: 40

@Kopyto96 ja mam tak z piosenkami, niektórych nie mogę normalnie słuchać, bo mi się przypominają jakieś rzeczy / sytuacje, które tym piosenkom towarzyszyły, gry w które grałem itp. Z kolei słoneczne lato kojarzy się najbardziej ze studiami i chodzeniem na uczelnię ʕʔ ostatnio na Google maps patrzyłem sobie na ścieżkę, która codziennie przechodziłem, aż mam ochotę sobie tam pojechać i przeżyć to jeszcze raz xD
  • Odpowiedz
@Kopyto96 chyba dlatego, że te lata tak około 8-24 to czas, w którym ciągle tworzą się nowe wspomnienia. Wcześniej niewiele pamiętamy, ale tak od podstawówki mamy już wyrobioną pamięć i zaczynamy gromadzić wspomnienia. Ciągle jest coś nowego, nowi koledzy, nowe szkoły, potem studia i znowu nowi ludzie, nowe miejsca, pierwsza praca itp. Po studiach jak zdobędziemy stałe zatrudnienie to wchodzi rutyna, dni wyglądają tak samo poza okazjonalnymi zmianami pracy czy wyjazdami na
  • Odpowiedz
2003 rok, piątek, godz. 14.00. Ledwo przyszedłeś ze szkoły, rzuciłeś plecak w kąt, pochłonąłeś obiad i ruszyłeś na podwórko. Zaraz przyjdą kumple i pójdziecie po oranżadę w szklanej butelce, a Piotrek podobno zajumał dwa szlugi ojcu, więc będzie i chuliganka :)..


@qeti: Tak szczerze, można się śmiać natomiast jak sobie człowiek przypomni sposób w jaki kiedyś wyglądały polskie osiedla tudzież jak tętniły życiem w porównaniu do tego co obecnie mamy od
  • Odpowiedz
Pytanie bardziej pod kątem etyczno-moralnym, czysto z ciekawości. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Będąc w wieku dorosłym, które podejście do rodzica, który przyczynił się do naszego #!$%@? życia, jest lepsze?

1) Wygarnąć wszystko rodzicowi co mamy mu za złe i spalić mosty już na wieki.

2) Siedzieć cicho i trzymać to w sobie na wypadek, gdyby zawaliło nam się nagle niespodziewanie życie i zostalibyśmy przez los zmuszeni poprosić rodzica

Które podejście lepsze?

  • 1) Szczera zgodność ze swoimi emocjami - wygarnąć 53.3% (16)
  • 2) Chłodna kalkulacja - zacisnąć zęby w razie "w" 46.7% (14)

Oddanych głosów: 30

@telegazeciarz: Jak rozumiem zakładamy, że sytuacja materialna w domu jest i była stabilna, a rodzice są skłonni pomagać więc na tej podstawie odpowiem.
Wyrzucenie swoich żali z punktu 1 może sprawić, że usłyszysz jaki to jesteś niewdzięczny, że oni Ci zapewnili godne życie (według nich), a Ty teraz ich obwiniasz za swoje niepowodzenia. W skrajnym wypadku będzie to właśnie spalenie mostów. Żal w Tobie zostanie, może nawet urośnie, bo usłyszysz znowu
  • Odpowiedz
@telegazeciarz
Wyobraź sobie, że ukąsił Cię wąż. A Ty zamiast skupić się na wyleczeniu i powrocie do pełni sprawności po truciźnie, gonisz go, żeby spytać o powód czemu to zrobił i udowodnić mu, że na to nie zasługiwałeś.

Nie zasłużyłeś na to, co Cię spotkało. Ale teraz jesteś dorosły a Twoją odpowiedzialnością jest się z tego wyleczyć.

Powodzenia!
  • Odpowiedz