Alkoholizm, albo raczej predyspozycja do uzależnień to moim zdaniem jakaś wada w mózgu i to wrodzona.
Jezu. Jeśli takie jest powszechne pojęcie o uzależnieniach, czy alkoholizmie to w sumie nie dziwię się, że ludzie tyle chleją. Zerowa wiedza, brak edukacji w tej kwestii, tkwienie w błędnych przekonaniach i mamy społeczeństwo ćpunów i alkoholików myślących "mnie to nie dotyczy". Naprawdę temat jest mocno zbadany i wystarczy trochę poczytać, żeby wiedzieć,
Kończysz związek.
Informujesz żonę tego gościa co się odwala czy nie?
#kiciochpyta #zwiazki #rozowepaski