Skąd się bierze ta moda na dodawanie obowiązkowego motywu isekai, który absolutnie nie jest potrzebny, a często wręcz zaburza logikę u podstaw? To jest jakiś fetysz twórców, czy po prostu wszystko co można otagować jako "isekai" się lepiej sprzedaje?
Oglądam w tym sezonie Tensei Kizoku, Kantei Skill de Nariagaru (btw giga średnie, żeby nie powiedzieć #!$%@?) i tam właśnie występuje motyw, gdzie MC umiera, a chwile później odradza się jako dziecko w
Oglądam w tym sezonie Tensei Kizoku, Kantei Skill de Nariagaru (btw giga średnie, żeby nie powiedzieć #!$%@?) i tam właśnie występuje motyw, gdzie MC umiera, a chwile później odradza się jako dziecko w
@slx2000: jak zdawałem 20 lat temu, to było 40 kandydatów na jedno miejsce. A japonistyka jest w topce od lat 90. i nic się nie zmienia.