Wpis z mikrobloga

zrzutka na połamańców
Hej #niebieskiepaski i #rozowepaski na wypoku jestem ponad 14 lat. Bardziej jako obserwator korzystając z dobrodziejstw portalu (po blokadzie patotagów) aniżeli wstawiający content. Dostałem wczoraj sugestię od @Rad-X bym wrzucił wpis jeszcze raz, bo wczoraj opublikowałem w papieskiej godzinie z ścianą tekstu.

Uległem z #rozowypasek 3 lata temu wypadkowi i od tamtej pory mój #rozowypasek przeszła 3 operacje, a ja #niebieskipasek jedną. W #zrzutka jest jedna fotka na której widać jak pocięty byłem jak prosię bo zwichnąłem staw biodrowy wraz ze złamaniem kości udowej. Mimo 5 śrub nie dzwonię na bramkach. Żona miała złamanie trójkostkowe stawu skokowego z martwicą skóry - taki trochę sadistic, tylko w roli głównej. Ulubiony hashtag #zonabijealewolnobiega nabrał w moim życiu dosadnego znaczenia.
Oboje mamy stawy jak dziadkowie i wisi nad nami widmo endoprotezy, a w jej przypadku usztywnienia stawu skokowego w jednej pozycji (chodziłaby jam pirat ale papugi brak). #suchar

Cały czas się rehabilitujemy. Jedno spotkanie u fizjoterapeuty 40 min za 200 zł. Zaczęliśmy tym razem u neurofizjoterapeuty. Gosia chodzi nawet i 2x w tygodniu. Nie stać nas żebym też tam często chodził więc ja staram się 2x w miesiącu. Żona w ciągu tych 3 lat miała parę załamań nerwowych ocierających się o #depresja i od wypadku nie wsiadła za kółko. Jesteśmy również po innych turnusach, terapiach, kwasach hialuronowych. Gosia po 4 tysiącach kroków ledwo daje radę bo noga jej wtedy doskwiera, więc na dłuższe wyjścia jak zoo czy muzeum jak jest możliwość to pożyczamy wózek inwalidzki. Jak nie ma to bierzemy jej kule albo robimy przerwy. Korony Gór Polski raczej już nie ukończymy.

Załatwił nas 84 latek w cinquecento, kiedy my jechaliśmy naszym turystykiem #suzuki #dl650 #vstrom. Nie jest memicznie, wcale on nie wyszedł na tym gorzej. Jemu w sumie nic się nie stało, może poza stratą cinquecento bez badań technicznych. My nie licząc strat materialnych, to mamy nieodwracalne skutki zdrowotne. Ja na stole operacyjnym nie pytałem co z motocyklem, bo nie sądziłem że nas poważnie przemieliło. Miał być to ostatni sezon a potem #bombelek, a skończyło się na tym że 3 miesiące leżeliśmy w łóżku, kolejne 3 na wózku a potem pół roku uczylismy się chodzić i byliśmy na kilku tirnusach rehabilitacyjnych z nfz. Żona nie może prosto stanąć i bolą nas nogi jak emerytów, a na 4 piętro w kamienicy trzeba wejść.

Jeśli ktoś ma ochotę się dorzucić to będzie mi miło.

Więcej o nas w zrzutce. Przed wypadkiem działałem mocno społecznie na rzecz motocyklistów prowadząc wrocławskie stowarzyszenie motocyklistów a wcześniej będąc instruktorem pierwszej pomocy w motopomocni. Również byłem instruktorem pierwszej pomocy w 4helpvr i controllife. Obecnie jestem w trakcie likwidacji 🏍Wrocławskiego Stowarzyszenia Motocyklistów🏍. W ramach stowarzyszenia przed wypadkiem walczyłem o motocyklistów i infrastrukturę we Wrocławiu oraz organizowałem darmowe 🏍Treningi Gymkhany na stadionie Wrocławska Motojazda, wymyśliłem akcję #pokazdziure by zgłaszać ubytki do ZDiUMu, akcje krwiodawstwa, spotkania z motopodróżnikami w Wędrówki pub, wspierałem Fundację Motodolls podczas Motomikołajów.

Wszystko to robiłem w wolnym czasie po etacie, nie prowadząc działalności gospodarczej. Czułem ideę i zajmowałem się tym mając na uwadze, że w interesie rowerzystów już ktoś działa a z motocyklistami już nie. Choć jak dla raczej domatora było to dla mnie spore wyzwanie. Jednak od wypadku nie mam psychicznie siły na to i skupiam się na wsparciu żony oraz mojej i jej rehabilitacji i leczeniu. Na Suzuki jeździłem od 2015. Głównie turystycznie z namiotem.

zrzutka na połamańców

#wroclaw #motocykle #pomagajzwykopem #motoryzacja #turystyka
Adonix - zrzutka na połamańców
Hej #niebieskiepaski i #rozowepaski na wypoku jestem p...

źródło: IMG_20210607_202624

Pobierz
  • 21
  • Odpowiedz
  • 1
@moll: dziękuję <3 Jak miło, że napisałaś. Twój przepiśnik mam w zakładkach przeglądarki i bardzo cenię sobie twoje wrzutki :D Tak, to ja gotuję w mieszkaniu, a jak kiedyś robiliśmy remont to sobie zrobiłem kuchnię pod siebie z 5 palnikową płytą gazową z WOKiem i piekarnikiem z krematorium tzn. pirolizą xD
  • Odpowiedz
@Adonix: ktoś musi stać w garach, fajnie że też lubisz ;)
Duża różnica z tym piekarnikiem? Ja teraz idę w kierunku niskich temperatur w pieczeniu
  • Odpowiedz
  • 1
@moll: piroliza przydaje się do czyszczenia. Niestety ma blokadę więc przy 500 stopniach nie otworzy się do pizzy. W sumie to częściej gotuję niż piekę. Gosia bardziej w sprzątania, ja w garach od zawsze :)
  • Odpowiedz
@Adonix: a chciałoby się? XD z drugiej strony dobrze że taka blokada
Macie dobry układ! Z moim mam podobny, chociaż jego ulubionym jest ja gotuję - on je
  • Odpowiedz
  • 1
@moll: hah dobry układ. Moja lubi pospać, więc zanim wstanie to ma śniadanie. Jak mnie raz zdenerwowała, to skończyło się na kilku ciastach.
  • Odpowiedz
@Adonix: poczytaj i zapytaj lekarza o wstrzykiwanie osocza bogatopłytkowego w przypadku tego stawu. Nie znam się kompletnie na medycynie, ale mi zalecił to lekarz, pytałem o opinie drugiego i też się wypowiadał pozytywnie. Miałem dwa zabiegi z czego jeden był też z kwasem jak u was. U mnie chodziło o kolano i chondromalację, ale jak szukałem info pierwszy raz to ogólnie zalecenia są do regeneracji stawów.

Tak tylko rzucam pomysł, warto
  • Odpowiedz
  • 0
@LipaStraszna: cześć. Dzięki, że piszesz na ten moment ja i Gosia mieliśmy kwas hialuronowy w staw po pierwszej operacji. Następnie po dwóch artroskopiach Gosia miała wstrzyknięte osocze - chyba takie o którym mówisz bo jej najpierw pobrali krew, odwirowali i potem wstrzyknęli. ale ogólnie to póki co nadal jest lipa straszna.
  • Odpowiedz
  • 0
@cichanos: została zgłoszona szkoda. Pierwsze lata odkręcałem ściemy dziadka. Brak kamerki boli. Niestety sezon wcześniej ta co miałem miała usterkę (zapetlila się włączając i wyłączając i reset nie pomógł) i nie zdążyliśmy nabyć nowej, tak samo z ubezpieczeniem na życie to świeżo zmieniłem wtedy pracę i nie zdążyłem z nią wystartować. Faktury cały czas zbieramy. Z rehabilitacją nie mogliśmy czekać a też wiele nas psychicznie to wszystko kosztuje. Dzięki że o
  • Odpowiedz
@Adonix: wybacz że o to zapytałem, ale jestem w podobnej sytuacji, tj. tata jest po wypadku którego nie spowodował, wymaga leczenia i rehabilitacji, i zamierzam wszystko pokrywać z ubezpieczenia, chociaż wiem że wymaga to czasami walki. A jednocześnie zauważyłem, że ludzie bardzo często z tego rezygnują i mimo, że ktoś ich skrzywdził, to machną na to ręką i sami się później zadłużają żeby wrócić do zdrowia
  • Odpowiedz