Mam do Was pytanie oraz chce zaczerpnąć inspiracji jak rozwiązać nasz (mój i żony) problem.
Kariera:
Wraz z żoną ukończyliśmy studia informatyczne z tytułem magistra/inżyniera. Podczas studiów znaleźliśmy staż (ja Python Developer, żona w analityce biznesowej.
Niedługo stuknie nam 30 lat, ja już Senior w przyjaznym korpo (na pracę nie narzekam 3x zdalnie 2x stacjonarnie). Łącznie ok. 20-30h przepracowane w ciągu tygodnia, czasami jak więcej pracy
Totalny brak zrozumienia o czym oni mówią.
Nie będę wam tłumaczył z angielskiego na polski o czym w ogóle jest ta rozmowa bo nie warto się przed zakutymi łbami produkować. Szury niech lepiej przeczytają ze zrozumieniem Dzieci z Bullerbyn a potem biorą się za skomplikowane tematy wymagające wiedzy i obycia.
W skrócie obecnie koszty braku dostępu do czystej wody pitnej są znacznie większe niż starania, które
Tego szury też nie pojmują bo pracują w Biedrze na kasie albo w januszexowych kołchozach a wypowiadają się w tematach które ludzie bronią żeby dostać MBA.
Nic dziwnego, że korporacja kontrolująca wodę chce na niej zarabiać jak najwięcej.