Wpis z mikrobloga

4 lata temu

mieszkam sobie niedaleko monopolowego

#!$%@? menele całymi dniami siedzą pod sklepem

#!$%@? ciągle proszą o drobniaki

odziedziczyłem 250k $ w spadku po zmarłej babci

czym prędzej pognałem do sklepu, kupić sobie piwo, żeby to uczcić

wszędzie te #!$%@? menele zaczepiają

mówię, że nie dam nic kasy

zamiast tego kupuję 2 skrzynki taniego wina

daje każdemu żulowi po winiaczu

ich euforia sięga granic, #!$%@? mnie ubóstwiają

od tego momentu, pomagają mi ze wszystkim, kiedy zobaczą mnie na ulicy

zostałem #!$%@? władcą menelów

ciągle proszą o kolejne winiacze

zawsze #!$%@? męczą o alkohol

odmawiam jednemu, który wcześniej dostał jabola

#!$%@? #!$%@?ł mi jakimś metalowym prętem po głowie

ten agresywny #!$%@? nazywał się Mietek

ukradł mi portfel i buty

inny żul znalazł mnie i pomógł mi wstać

mówię mu i pięciu innym co #!$%@?ł Mietek

nikt od tego czasu Mietka nie widział

zdaje sobie sprawę, że stałem się donem menelowej mafii

przeprowadziłem się do innego miasta

nigdy więcej nie dam złamanego grosza bezdomnemu

#heheszki #coolstory #krzeszow #sadistic

#pasta ?

@sarmiczek
  • 8
@Rhimdir: wysoce prawdopodobne. Raz jak dałem trochę żarcia jednej menelce to przyłazila przez kolejny miesiąc. a pozniej mój kot zdechł i wszystko ustało. Przypadek?
@zuyMelon: Mój ojciec ma dwóch takich, kupujesz im paczkę fajek, i jakaś flaszkę, albo winiacza i póki maja co pić i palić będą robić wszystko; zwiozą porobią drzewo, ostatnio zbudowali przyczepę to dosyć nieźle im wyszło.

Tylko na zime zawsze coś muszą #!$%@?ć żeby pójść do paki, bo tam mają ciepło, dach nad głową, ciepłe żarcie. Potem wychodzą i takie całe życie...