Wpis z mikrobloga

Czemu według niektórych wypoków tylko ludzie nigdy nieruchający mogą być #przegryw?

Przecież istnieje niejeden związek który jest kiepski i w którym ludzie żyją z zupełnie innych przyczyn niż miłość, seks, bliskość. I podkreślam nie mówię tu o oczywistych przypadkach patologi typu zdrady, przemoc domowa itd.

Można przecież wziąć przykład takich związków starej daty typu Janusz i Grażyna gdzie miłość dawno się wypaliła (o ile kiedykolwiek istniała) oboje są grubo po 50 (na dodatek niezbyt urodziwi czy przebojowi) i z jednej strony seksu już brak, czułość też nie istnieje a z drugiej to wszystko trzyma wyłącznie strach przed samotnością totalną a czasami kwestia tego że gdzieś tam istnieją dorosłe dzieci / dziecko (nawet jeśli one by to zaakceptowały na tym etapie)

Taka Grażyna czy Janusz codziennie idą do pracy, codziennie się mijają w domu. Rozmowa istnieje tylko i wyłącznie jak coś trzeba załatwić, naprawić, gdzieś pojechać. Zero rozmów co i jak się czują, zero rozmów o potrzebach zero wspólnych wyjazdów, wyjść nawet do rodziny.

#zwiazki #samotnosc
  • 4
  • Odpowiedz
@sylwke3100 ja zawsze mowilem ze to nie „nieruchanie” definiuje przegrywa bo na to sie nie ma wplywu. Przegryw to ktos kto realnie swoimi dzialaniami jest w stanie cos zmienic ale zwyczajnie mu sie NIE CHCE.
  • Odpowiedz