Wpis z mikrobloga

@Grooveer: Ale zezwolili na atakowanie Krymu, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w końcu #!$%@?ć Most Kerczeński w drobny mak, a zaplecze w Rosji nadal atakować dronami, których przybywa
  • Odpowiedz
@Norwag93: Drony są skuteczna, albo i nie. Jak nie ma w pobliżu zagłuszarek albo jak dostarczono nowe wersje odporne na aktualne metody zagłuszania. To drugie to się falami pojawia.
Ogólnie to Ukraińcy praktycznie żadnych Abramsów nie stracili. Więc ogólnie ciężko mówić, że drony są dla nich jakoś groźne.
  • Odpowiedz
@joazaxa: Nie wycofali. Tylko zaprzestali ataków dużą ilością pojazdów. I tak jak prowadzili dużą "ofensywę". Równie dobrze można powiedzieć, że wycofali cały jedzący sprzęt z frontu a na pewno czołgi. Bo jeżeli już coś się pojawia to jakiś pojedynczy transporter opancerzony.
  • Odpowiedz
@joazaxa: To jest artykuł dla gawiedzi, która nie wie jak wygląda współczesne pole walki. Czołgów nie tylko Abramsów nie ma blisko linii frontu nawet jak nie ma dronów. Takim samym zagrożeniem jak drony jest dla nich samoloty, helikoptery, artyleria i jak podjadą za blisko to piechota.

A właściwie to co do zachodnich czołgów podstawowych to żadne Rosyjskie drony nie stanowią bezpośredniego zagrożenia. Drony co najwyżej stanowią środki naprowadzania artylerii i lotnictwa.
  • Odpowiedz